Poradnik młodego agenta czyli...-Gra Neytiri

Byłam pełną podziwu dla włosów dziewczyny. Musiała nieźle o nie dbać i długo zapuszcac. Jednak nie o tym tutaj mówa. Niepokoilo mnie otoczenie tylu pokeballi aż sprawdzilam czy ja mam wszystkie swoje pokeballe. Starałam sobie przypomnieć co mi te wstążki mówią ale jakoś nie byłam w stanie. Co dziwne jakoś sobie nie przypominam bym widziała jej datę śmierci jak byłam przy ladzie

Wszystkie pokeballe były na miejscu,a ty wpatrywałaś się w tył głowy kobiety i...dalej nie widziałaś jej daty śmierci,jak to możliwe?Przecież WSZYSCY ludzie mają ją nad głową,może Twoja zdolność się wyczerpała?
-Sukces-Niemal śpiewała kobieta,miała piękny głos w którym było słychać coś jakby delikatne podzwanianie dzwoneczków-Szef Team omega będzie ze mnie dumny,zakończyłam badania,testy na ludziach zakończone pomyślnie,teraz wystarczy tylko schwytać...-Przerwała,usłyszałaś jak pociąga kilka razy nosem...ona WĘSZYŁA.
-Uuuu...nie ładnie,śledziłaś mnie?Lepiej by było dla Ciebie gdybyś została w łóżku!!-Odwróciła się do Ciebie z lekko szalonym wyrazem twarzy,jej dziewięć kucyków uniosło się lekko,z każdą chwilą zaczynała Ci coś przypominać.
Schody za Tobą zapłonęły ogniem,co tu się działo?!

Fakt śledziłam, bo ktoś robił chałasu i się obudziłąm. Myślałam, że to włamywacz to stwierdziłam, że dobrze by było pójść to sprawdzić. spojrzałam na jej włosy Ona jest helikopterem czy meduza, starożytna wiedźma? spytalam siebie sama w myslach smiejac sie w duchu.
Ja bym z chęcią już sobie poszla ale tak sie składa, że schody płoną. pokazalam reka na schody udajac idiotke. Cieszyłam się, że wszystkie stworki mam ze soba, bo zapowiada się na walkę. Juz od samego poczatku moglo mi sie wydac podejzane top ze PokeCentrum nie prowadzily rozowo wlose siostry Joy. Modlilam sie w duchu czy aby na pewno tej blondynki na swojej drodze juz nie spotkalam gdy uratowalam Belduma.

Kobieta zacmokała kręcąc głową,teraz nawet w tym cmokaniu słyszałaś przyjemny dźwięk dzwoneczków
-Zbyt wiele słyszałaś...a ja będę miała szansę przetestować mój eksperyment w praktyce....kod Gamma trzynaście!-Zawołała,a podziemne laboratorium zaczęło się zmieniać,stoły,półki z pokeballami i wszystko inne zapadło się pod ziemię,podłoga pokryła się nierówną,skalną powierzchnią przecinaną wstęgami...lawy.
-To jedna z wielofunkcyjnych aren o których Ci wspominałam,można na niej stworzyć dowolne pole walki w razie potrzeby-Teraz zauważyłaś,że sama stałaś na wulkanicznym polu walki.
Gorący powiew od schodów wepchnął Cię do środka,a drzwi zatrzasnęły się,byłaś w pułapce
-Jeśli ze mną wygrasz,wypuszczę Cię-Powiedziała kobieta idąc na drugą stronę areny-Jeśli nie,zginiesz...a skoro i tak zabierzesz tę tajemnicę do grobu,to mogę się przedstawić...jestem Gamma z Tem Omega-Powiedziała szczerząc zęby,gdy się przyjrzałaś spostrzegłaś,że są nieco zaostrzone jakby coś pomiędzy zwykłymi zębami,a kłami,normalnie trudno było by to zauważyć gdyby nie sytuacja

Chyba ta jedną z ważniejszych jesteś jak mniemam. wycofalam się na miejsce.
Jakie są zasady aby nie było żadnych brudnych sztuczek używanych? spytałam trzymając dłoń na pokeballach. W sumie grałam na zwłokę czekając na pokemona jakiego wypuści. Miałam ogromną szansę lrzegrac. Jednak wpiere postanowiłam że użyje Grow. Jemu ta arena najmniej krzywdy zrobi.

-Można użyć do dwóch stworzeń,arena określa ich funkcje życiowe i decyduje czy jest zdolny do walki,po jednej przegranej losowa zmiana areny-Oznajmiła kobieta-Zaczynaj,ja już dokonałam wyboru i obiecuję,że go nie zmienię-W jej oczach było coś niepokojącego,wyglądała na osobę honorową,więc jeśli wybrała już pokemona to na pewno go nie zmieni...ale coś tu było nie tak

Jedno mi sie nie podobalo, jednak nie wiedzialam co. Zacisnelam wargi w waska linie. Musialam wybrac Grow, ponieważ Frosslas jak i Bergemite zreszta jak i Metang byl podatny na ogien a tu bylo go za duzo. O wiele za duzo.
Grow pokaz się. Gdy tylko pojawisz sie na arenie uzyj Helping Hand a gdy twoj przeciwnik zacznie sie materializowac uzyj Heat Wave. bylo juz za pozno na danie mu Fire Fang czem zyskalibysmy pare nowych atakow, ale jednak Grow jest na niskim poiomie. Badz na dystans z przeciwnikiem. Użyj Leer a nastepnie Ember. Kozystaj z areny, ktora jest po twojej stronie. Gdy bedzie cie atakowal chron sie za wulkanami i kamieniami by miec oslone i jego ataki bez posrednio na ciebie nie dzialaly. Gdy cie tylko zaatakuje kontruj za pomoca Flame Wheel/ mialam nadzieje, ze Grow tym razem zrozumie moje polecenia nie tak jak ostatnio. Od tego zalezalo nasze zycie. Uwaznie przygladalam sie zmaganiom by wychwycic bledy i je wyeliminowac.

Pokemon może i zrozumiał Twoje polecenia jednak nie miał kogo atakować.
Gamma zamiast stanąć na miejscu trenera,ustawiła się na swojej połowie strefy walki,czyżby nie znała zasad walk pokemonów?Co dziwniejsze,nie wybrała żadnego pokemona mimo,że miała całe laboratorium pokeballi.
Grow stał nieco skonsternowany,nie wiedząc co ma robić
-Nie atakujesz?-Zapytała kobieta ze złośliwym uśmiechem

To jest dozwolone? spytałam od nie ch enia myśląc...
Grow atakuj ja. Uważaj tylko, taktyka ta sama. powiedziałam zdekoncetrowana. Jak widać sama na sobie przeprowadziła eksperyment. Zresztą jej gadka z labolatorium pokrywała się z tym co mi Grow informowała szturchajac mnie lebkiem i lapka jak ja wcześniej prosiłam. Super. Będzie walczyć że zmutowanym człowiekiem. Już przegraliśmy. jednak nie mówiłam swoich myśli na głos by Grow się nie przejmowala a normalnie walczyła.

Jej kucyki uniosły się,każdy w inną stronę niczym ogony...i nagle uświadomiłaś sobie co Ci to przypomina,wyglądały zupełnie jak ogony Ninetails'a,a kokardki na nich przypominały te Chingling'a.
Kobieta osłoniła się ogonami przed Heat Wave,a następnie kontrowała Ember za pomocą Ember.
-Myślisz,że mnie pokonasz?Dwadzieścia lat pracowałam nad stworzeniem hybrydy pokemona i człowieka i nareszcie udało się...prawie,każdy pokemon ma inny wzór genetyczny tak jak człowiek,trzeba dokładnie dobierać pokemony przy mieszaniu genów...lecz są trzy wyjątki...jeśli się ich domyślisz,nie będę się broniła przed najbliższymi dwoma atakami-Uśmiechnęła się po czym odrzuciła Twojego Growlithe przy pomocy Psychic.

Grow mamy problem. mruknelam cicho. Pokazując że ma nie atakować.
Wiem że przegram ta walkę ale co mi tam. Raz się żyje. Tylko że to jest nie równa walka bo ty jesteś 2ma pokemonami jeśli nie więcej a ja osobiście mogę walczyć jednym na tej arenie. Odpowiadając na twoja zagadkę, jakbyś nie umiał
inaczej mówić prychnelam Jest, uwaga strzelam Ariados, Lapras, Ditto. wyliczylam Wiem że źle odpowiedzialam także spoko. Rozumiem że przegram. powiedziałam do dziewczyny kucajac przy swoim pokemonie. Przepraszam Growlithe. poglaskalam go po lbie.

-Ech,trafiłaś tylko z Ditto...pozostałe dwa to Eevee o niestabilnym DNA,dzięki któremu może ewoluować w tak wiele różnych form,drugim natomiast jest Legendarny Arceus posiadający wszystkie typy...cóż,czas się pożegnać prawda?-Zaśmiała się szaleńczo,jej włosy uniosły się,a ciało zalśniło niebieska,psychiczną poświatą i pomarańczowymi płomieniami...ona chciała dokonać syntezy ataków.
Nagle sufit nad wami się zatrząsł aż pył spadł na arenę.
Kobieta przerwała atak i spojrzała zaniepokojona na sufit węsząc szybko
-Nie możliwe,żeby mnie tak szybko znaleźli-Spojrzała na Ciebie,a następnie an Twój nadgarstek na którym przymocowane było urządzonko z agencji -Jesteś od nich-Warknęła ale przybrała dawną,ludzką formę

Niespodzianka. zasmialam sie Grow korzystaj z jej zaskoczenia i Heat Wave a nastepnie Fire spin i zamknij ja w kregu ognia. Poczekamy na wsparcie. patrzylam tylko na sugit czy sie nie wali i odebralam poke nav ktory zaczal dzwonic a raczej pikac.

Kobieta otoczyła się zielonym polem siłowym,widać użyła Protect
-Nawet jeśli mnie złapią,dane z badań i tak zostały już przesłane do głównej siedziby zespołu,nie powstrzymacie nas!-Warknęła po czym zaczęła uciekać,arena walki zaczęła zmieniać się w stare laboratorium wraz z tylnym wyjściem,którym zaraz uciekła

Grow biegnij za nia. Ja jestem tuz za wami. wypuscilam Frosslas Pomoz Grow atakujac ja Astonish. Uwazaj na ogniste ataki. sama rowniez ruszylam w pogon. Jakos nie kwapilo mi sie zostawiajac pokemony bez opieki wraz ze zlodziejami a tym bardziej zostac tu zamknieta. Sama wykorzystalam noze ktore mialam przy sobie i rzucalam w nia. Celowalam w ramie.

Za późno,kobieta zniknęła,a noże wbiły się w zatrzaśnięte drzwi,które zaraz potem zlały się ze ścianą i zniknęły,kobieta przepadła,jednak pod drzwiami coś błyszczało,Gamma musiała coś upuścić w trakcie ucieczki...a może zrobiła to specjalnie?
Tak czy inaczej,przedmiot błyszczał w sztucznym świetle laboratorium.
Kroki nad Tobą błądziły w jedną i drugą stronę najwyraźniej nie mogąc znaleźć wejścia do podziemi

Podniosłam to coś wolajac swoje pokemony. Przyjzalam sie temu czemus wpoierw z daleka, z perspektywy takiej jak stoje nad tym. Wyciagnelam swoje noze i gdy stwierdzilam, ze to jest bezpieczne wzielam do reki. Nalezalo teraz sie wydostac. Patrze po scianach szukajac jakiegos otwieracza badz prezycisku. Jakos nie chcialam siedziec w podziemiach.

Była to moneta z wygrawerowanym diamentem,z drugiej strony widniały litery "DK",nie był to żaden znany Ci przedmiot...ale teraz miałaś ważniejsze rzeczy do zrobienia.
Niestety,tylne drzwi zniknęły bez śladu,pozostało Ci tylko wrócić drogą,którą tu przyszłaś,na szczęście wraz ze zniknięciem Gammy,zniknął także ogień,który wcześniej wznieciła za drzwiami

Schowalam momete do kieszeni. Cóż może okazać się cenna. Skierowalam się do drzwi którymi weszlam. Nic innego nie miałam co robić. Chciałam się już znaleźć na powierzchi
W każdym bądź razem wyżej. Jednak kierując się tam szukałam czegoś ciekawego co można by wziąć jako fak
nt. Może jakieś pokeballe z pokemonami bądź coś. W kazdyb bądź razie coś co może się nadać na jakiś trop.

Niestety,laboratorium zostało całkowicie opróżnione,pokemony zostały wyssane ze swych pokeballi czymś co przypominało system wymiany ale w jedną stronę. Znalazłaś też jakieś dokumenty niestety Gamma zdążyła je spalić i nie pozostał nawet ślad po zapiskach.
Ruszyłaś w górę po schodach i ku swojemu zdumieniu zaraz byłaś u góry,najwyraźniej wcześniejszy stres nieco wydłużył Twoją drogę...wyszłaś z podziemi.
Stać,to nasza-Usłyszałaś męski głos i spostrzegłaś trzy Magmortary celujące do Ciebie ze swoich dział,najwyraźniej niewiele brakowało,a zostałabyś spopielona...miałaś dziś pecha jeśli chodzi o ogień

Dziekuje ze znowu ktos chcd mnie ogniem znowu zalatwic. burknelam chowajac pokemony do balli a noze chowajac do skrytek. Zdazyliscie sie wyminac z mutowana kobieta. zacisnelam reke na monecie. Chcialam ja dla siebie bo moze cos byc warta jednak wyciagnelam ja z kieszeni i pokazalam facetowi Zostalo tylko to. Tak to nie ma czego szukac na dole. spojrzalam na zegarek. Moge sie w koncu wyspac? Ozywic skamieline badz cokolwiek zrobic? oparlam sie o sciane czekajac na odpowiedz.

Znowu?Zmutowaną kobietę?O czym ty mówisz?-Mężczyzna wyglądał na zaskoczonego-Jesteś pierwszą osobą,którą tu spotkałem...a to-Wskazał na monetę-Możesz wymienić w domu obok...wiesz,w tym całym w kamieniach,jeśli chodzi o skamielinę...na dole masz wielką maszynę do ich ożywiania,jak mogłaś jej nie zauważyć?-Mężczyzna najwyraźniej uznał,że faktycznie potrzebujesz trochę snu ponieważ bredzisz i ruszył przez tajne przejście w dół aby sprawdzić czy aby na pewno nic nie ocalało

Ludzie no blagam. Zespol Gamma zajmuje sie laczeniem DNA z ludzkim i tworzy jakies pokemony pokroju MewTwo. rzucilam przez ramie. Postanowilam wpierw pojsc ozywic sobie stworka. Tak wiec ruszylam do pokoju po swoje rzeczy a nastepnie poszlam na dol ozywic pokemona. Nastepnie jesli jest jakas przyzwoita pora to pojde wymienic monete skoro bank mam pod nosem.

Mężczyzna nie zwracał już na Ciebie uwagi,jednak ty i tak musiałaś wysłać raport do bazy,ale najpierw postanowiłaś ożywić skamielinę.
Na dole zauważyłaś potężną maszynę do ożywiania skamielin,dziwne,że wcześniej jej nie spostrzegłaś.
Włożyłaś do środka skałę i wcisnęłaś przycisk,skamielina zaczęła się kruszyć,pozostawiając tylko coś co przypominało skorupę,to coś zaczęło rosnąć,a następnie zaczęło w nim rosnąć coś niebieskiego.
Maszyna zakończyła proces ożywiania,a przed Tobą leżał mały poke-żółw

Zeskanowałąm pokemona. Gdzieś kiedyś wyczytałąm, że wykluty pokemon jest na 5lvl. ucieszylam sie z nowego towarzysza. Aż chciaąłm pokazac go swoim podopiecznym.
Cześć mały. powiedzialam do pokemonka. Był słodki jak każde małe stworzonko.
To jest pokeball. Teraz cie nim dotkne i bedziesz mogl odpoczywac. powiedzialam czyniąc to. Teraz nalezalo pojsc do banku i jakos zlozyc raport w bazie.