Imię i nazwisko: Aoba Ishihara
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat
~~ Trener ~~Wygląd: Od dziecka hodował swe niebieskie włosy do takiego stanu, jakie są teraz, czyli długie oraz jakby rozczochrane. Niezwykle złote oczy oraz typowy uśmieszek doskonale komponują się z nieco bladą skórą młodzieńca. Jeżeli chodzi o ubiór codzienny, to oprócz koszulki, która co jakiś czas jest inna, posiada także złoto-granatową bluzę z kapturem. Do tego dochodzą podkreślające talie jinsy oraz granatowe trampki.
Charakter:Aoba z natury jest typowym podrywaczem, lubi podrywać każdą napotkaną dziewczynę, nie zważając na to jak wygląda, po prostu chce sprawiać każdej napotkanej dziewoi radość. Energiczność, a także wieczna wesołość tylko mu w tym pomaga. Zazwyczaj jest miły oraz przyjacielski, jednak kiedy się go zirytuję zmienia całkowicie swe nastawienie. Dosyć często bywa tak, że po prostu staje się wredny i oschły. Nawet prowokuję przeciwnika do walki nie patrząc na to, czy przegra bądź wygra. Czasem również ukazuję swą naiwność, a także bezmyślność, łatwo tego chłopaka oszukać. Jednak Aoba na takie chwyty odpowiada swym sprytem oraz upartością, wszystko doprowadza do końca. Jego optymizm do życia jest wręcz dziwny, nie ważne, co się stanie, ten i tak będzie wesoły i uśmiechnięty.
Historia: -
Aniele Mihael'u, ty, który odpowiadasz za boskie miłosierdzie, zostajesz wygnany na ziemię oraz skazany na wieczny żywot w ciele śmiertelnym. -
Panie, proszę! Wybacz mi ten grzech wobec ciebie! Nie każ mnie tak gniewnie!Jednak krzyki i błagania młodego Archanioła nic nie dały, gdyż wszystko już zostało przesądzone. Nieczystość oraz pycha spowodowały jego klęskę.
I tak właśnie został zesłany na ziemie. A dokładniej do regionu Sinnoh, nie daleko miasteczka Oreburgh. Przebudzając się niemalże od razu dostrzegł iż posiada zwykłe, ludzkie ciało, które jest bardzo podatne na zranienia i inne dolegliwości. Powinien być teraz smutny oraz rozgoryczony, czyż nie? Więc dlaczego uśmiecha się z taką satysfakcją?
-
Wreszcie spełniło się moje marzenie, odkąd pamiętam obserwowałem śmiertelników i chciałem być jak oni. Życie anioła nie odpowiadało mi. Przepraszam Panie, ale nie miałem innego wyjścia, jak popełnić te ciężkie grzechy. Wiem, że mnie zrozumiesz, a także kiedyś wybaczysz. - Rzekł spokojnym tonem podnosząc głowę ku niebu. Wszystko odbyło się tak jak było zaplanowane, chociaż czuł, że On wiedział o tym, czego pragnie Archanioł i sam mu trochę pomógł. Jednak teraz jest czas porzucić swą przeszłość, by oddać się temu co jest teraz.
Nagle coś, a raczej ktoś się pochylił nad nim. Był to starszy mężczyzna w białym odzieniu, przestawił się jako profesor Rowan.
-
Widziałem jak tu się pojawiłeś, a także słyszałem twą wypowiedź młody człowieku. Pozwól, że zaopiekuję się tobą, nauczę cię wszystkiego co wiem, byś mógł oswoić się z tym światem.Niebiesko włosy bez żadnych pytań poszedł za staruszkiem i tak właśnie zaczęła się jego przygoda z pokemonami.
Minęły 3 lata, zanim Aoba, gdyż właśnie takie imię nadał mu Rowan, wyruszył na samodzielną podróż po regionie. Wiedział już niemalże wszystko o miejscu w którym przebywa. W pełni się oswoił z ziemią. Można powiedzieć, że jest szczęśliwy.
Jednak nie jest tak dobrze, jak wygląda. Skoro istnieją anioły, to muszą być też demony nieprawdaż?
Pewnego razu, gdy brązowooki przechadzał się po lesie wraz ze swoim najlepszym przyjacielem, a zarazem towarzyszem Toshiro, napadła ich 2 postaci w czarnych płaszczach.
-
Heh, więc tak teraz wyglądasz Mihael'u - Słysząc swe dawne imię Aoba wiedział już z kim ma do czynienia, znał doskonale głos wroga.
-
Też się cieszę, że cię widzę Agniel'u, co ty tu do cholery robisz?-
Jestem tu, by przypomnieć ci, kim naprawdę jesteś, życie nieudacznika ci nie pasuję. - Odparł zdejmując kaptur z głowy, po czym znacząco kiwnął głową do drugiej postaci.
Ten w błyskawicznym tempie pojawił się tuz za plecami Toshiro.
-
Nie rób tego!!! - Aoba wiedząc, co się stanie zaczął biec w kierunku przyjaciela, by móc go uratować. Jednak było za późno, towarzysz Agniela trzymał w lewej dłoni oderwaną głowę Toshiro. Niebiesko włosy stanął jak wryty z rozszerzonymi oczyma, łzy spływały mu po policzkach.
-
Czemu... - Zaczął. -
Dlaczego to zrobiłeś skurwy****! - Krzyknął w stronę demona. Nic nie mógł zrobić, był bez radny. Wiedział, że jego też tak mogą potraktować.
W odpowiedzi usłyszał tylko głośny śmiech syna diabła.
-
Czujesz nienawiść nieprawdaż? Świetnie, to uczucie tylko dodaje mi sił! - Podszedł do Aoby kładąc dłoń na policzku chłopaka, po czym ostrym paznokciem rozciął mu je.
-
Mógłbym cię teraz zabić, ale niestety otrzymałem rozkaz, by tylko pokazać ci, kto tak naprawdę rządzi na ziemi. Zatem... Do zobaczenia! - Obydwa demony z wrednymi uśmiechami na ustach zniknęli w cieniu drzew.
3 dni po tym zdarzeniu, tu po pogrzebie Toshiro, Aoba znikł, nikt nie wiedział gdzie jest, nawet Rowan nie mógł do niego dotrzeć. Wszelki słuch o nim zaginął.
Od tego czasu minęły 2 lata, Aoba powinien mieć teraz 17 lat...
~~ Północny rejon miasteczka Hearthome w regionie Sinnoh ~~
-
Czekaj! Dogadajmy się! Jestem tylko podrzędnym demonem! Aaaaa!... - Te właśnie krzyki usłyszał młody Shinx patrząc jak jego trener zabija diabła za pomocą swej katany.
-
Dobrze, Violet city jest już oczyszczone... Zatem, czas na żarełko! - Rzekł z uśmiechem mężczyzna zdejmując z głowy kaptur. Jego niebieskie włosy były brudne od krwi.
-
Ojojoj, Tetsu znowu się wścieknie widząc mnie w takim stanie - Stwierdził siadając po turecku na ziemi i wyjmując z plecaka dwie kanapki. W szybkim tempie zniknęły one w żołądku chłopaka. Tak samo stało się z posiłkiem Shinxa.
Aoba spojrzał w niebo obserwując bacznie chmury.
-
Chyba czas się pokazać staruszkowi Rowanowi, będę musiał mu wyjaśnić, dlaczego zniknąłem. - Powiedział w stronę swego towarzysza, który w odpowiedzi tylko pokiwał główką. -
Zdziwi się jak powiem, że dołączyłem do zakonu zwalczającego demony, jeśli nie uwierzy, to pokaże mu nabyte umiejętności posługiwania się kataną. - Dodał wesoło się uśmiechając. Po kilku minutach wraz z Shinxem ruszyli w dalszą wędrówkę.
Starter: Shinx
Towarzysz: Obecnie podróżuję sam, chociaż posiada w Zakonie partnerkę i opiekunkę.
Tutaj jest fragment o niej.
Rodzina: - Jedyną osobą, której Aoba ufa jest profesor Rowan, który przygarną chłopaka, gdy ten pierwszy raz pojawił się w świecie śmiertelników.
- Oprócz tego należy także do Zakonu zwalczającego demony, opiekunką oraz partnerką chłopaka jest 20 letnia Tetsuko, lecz odkąd Aoba samodzielnie wybija diabły, kontaktują się tylko przez telefon.
- Jako iż w Zakonie przebywa każdy, kto miał styczność z demonami, można tam spotkać nawet dzieci. Tak właśnie niebiesko włosy poznał Misato, 12 letniego blondyna, będącego w połowie inkubem. Obydwaj zachowują się jakby byli braćmi.
Starter towarzysza: ---
Prośby do MG: Hmmm... Czy byłby możliwy romansik z kimś? xD A tak ogólnie, to dobrze, by było dać na partnera jakąś postać przez ciebie wymyśloną.