Pokonać rodziców - Fay

Wypuściłam swojego Greninje. -Cześć, żabuś. Pochodzimy trochę po kanałach.- Przywitałam się z pokemonem i poklepałam go po łbie. Rozejrzałam się. Przecież nie musiałam mówić Ingo o tej wiadomości, ale z drugiej strony może on się o mnie martwić. Razem ze swoim pokemonem skierowałam się w głąb kanałów. Rozglądałam się zaciekawiona.

Twój pokemon machnął łapą i zaczęliście zwiedzać kanały. W pewnej chwili trafiliście na wypukłą cegłę ze znakiem kwiatka. To było dość intrygujące i nikogo tu nie było prócz was.
- Gren? - pokemon przekrzywił łeb, co było zabawne zwłaszcza z językiem jako szalik.

-Hymm?- Przekrzywiłam głowę i sprawdziłam cegłę czy można ją wyciągnąć. -Wygląda na to, że może coś tutaj jest ukryte.- Powiedziałam do żabusia. Zaczęłam oglądać to wszystko, by dowiedzieć się co oznacza ta cegła ze symbolem kwiatka. Może to oznacza przejście do ogrodu ukrytego gdzieś w Castelii? Już się napaliłam na takie rozwiązanie sprawy.

Cegły wyciągnąć nie dałaś rady, ale za to jak ją popchnęłaś to ta zaskoczyła i zaczęło się otwierać przed Tobą przejście, a Twój żabol podskoczył podekscytowany.
- Gren! Gren! - powiedział stwór i spojrzał na ciemny tunel z jasnym końcem.

-No, widzisz. Tak jak myślałam. Idziemy żabuś. Zobaczymy co jest na końcu tego tunelu.- Powiedziałam dumna do Geninji. Ruszyłam w stronę tunelu i rozglądałam się, by móc określić dokąd prowadzi. Miałam nadzieję, ze znajdę na jego końcu jakieś ciekawe miejsce w którym będą interesujące pokemony. Byleby tylko nie jakieś Swaloty erotomany. Jeden u Ingo mi wystarczy.

Po chwili dotarłaś. Mały, bardzo rozrośnięte kwiaty. Ogólnie to jest tu bardzo dużo wszelkich rodzajów roślin. Twój pokemon był zachwycony wszystkim wokoło. Widziałaś na gałęzi grupę Cherrim, a dalej Oddishe i ich wyższe formy. Może będzie coś więcej...

-Dobra, rozejrzyjmy się za czymś ciekawszym.- Mruknęłam i pogłaskałam swojego żabusia po głowie. -Wisz, ze jesteś uroczym pokemonem, żabuś. Jesteś tak słodki, ze muszę cie przedstawić Ingo.- Zwróciłam się do Greninji. Zaczęłam się dokładnie rozglądać i obserwować wszystko wokół. Zamyśliłam się. Było tutaj dużo roślinnych pokemonów i może znajdę tutaj także jakieś robaki. Chociaż roślinnego pokemona miałam tylko jednego - sawsbucka.

Pokemon zadowolony rozdziawił paszxzę i poszedł pomóc przy poszukiwaniach. Po chwili udało Ci się nakryć takie robale: Ledyby, Weedle, Caterpie, Wurmple, a nawet jeden Heracross. Twój żabol zaprzyjaźnił się nawet z jakimś Budewem.

Zerknęłam na pokemony. Heracross wygląda na silnego. -Dobra. Heracross, jesteś chętny, by zawalczyć?- Spytałam się pokemona. Poczekałam na jego odpowiedź. -Jeśli wygrasz puszcze cie wolno, ale jeśli przegrasz to chce mieć szanse cie złapać, okey?- Dopytałam się dużego chrząszcza. Miałam nadzieję, że się zgodzi, bo taki pokemon jest jednym z silniejszych robaków.

Pokemon popatrzył się na Ciebie przygłupio, ale po chwili kiwnął łbem na zgodę. Greninja wyszedł na przód i chciał pokazać swoją gotowość do walki.
- Gren! - zaczął się popisywać swoimi zręcznymi ruchami chcąc zademonstrować swoją zdolność bojową.

-Dobra. Żabuś, zacznij od oślepienia przeciwnika używając Smokescreen, następnie wyślij w jego stronę Water Pulse. Zacznij szybko się poruszać pomagając sobie Quick attack i by jeszcze bardziej zdezorientować przeciwnika stwórz kilka swoich kopii z Double Team. Wyskocz, by po chwili wylądować na przeciwniku używając Bounce, a następnie potraktuj go Extrasensory. Krąż wokół przeciwnika i co chwili atakuj go mającym priorytet Water Shuriken, a potem zaatakuj go Hydro Pump.- Poleciłam Greninji, a sama sprawdziłam płeć, poziom i charakter Heracrossa przy pomocy pokedexu.

Heracross od razu uderzył Horn Attack, które mocno dało popalić żabie i Twój pokemon przeszedł po tym do ostrej ofensywy, w której żuk miał ostro przekichane. Zwłaszcza przez atal Bounce, które wbiło stworka w pobliskie drzewo a wokoło zebrała się wam całkiem spora widownia złożona z mieszkających tutaj pokemonów. Heracross uderzał praktycznie głównie Horn Attack.

-Dobrze, żabuś. Dalej krąż wokół niego i atakuj go co chwila Water Shuriken. Gdy będzie chciał uderzyć odskocz i użyj Double Team, by go zdezorientować, a następnie wycelować w niego Hydro Pump. Po tym znowu użyj Extrasensory i wyskocz, by uderzyć go Bounce. Kiedy będzie na ciebie ruszał odskocz, by znaleźć się za jego plecami i znowu zaatakuj Hydro Pump.- Poleciłam pokemonowi.

Po tej krótkiej serii ataków przeciwny pokemon w końcu padł niezdolny do walki.
Heracross lv 51 samiec
Charakter: Nieco głupi pokemon, który robi coś dobrze tylko wtedy gdy ktoś mu wyjaśni co ma zrobić. Wykona więc każdą strategię nie ważne jak ryzykowną i niebezpieczną, gdyż nie zdaje sobie z tego sprawy.
Twój żabol podskoczył ucieszony z wygranej.
0,8 do lv

-Dobra robota, żabuś.- Ucieszyłam się i wyjęłam Cherish Ball, by rzucić nim w chrząszcza. Miałam nadzieję, że robak da się złapać. Rozejrzałam się po pokemonach, które przyszły zobaczyć walkę Heracrossa z Greniją. -Żabuś, jesteś silnym wojownikiem.- Powiedziałam i pogłaskałam pokemona po głowie. Zerknęłam czy chrząszcz się złapała.

Nie było tu nic więcej co mogłoby Cię zaciekawić. Pokemony się rozeszły po ogrodzie i wróciły do swoich zajęć. Zbliżał się czas Twojej walki na arenie, więc musisz się czym prędzej zbierać jeśli nie chcesz się spoznic.
- Cześć - usłuszałaś nagle za sobą głos.
To był "piasek". Chłopak rozglądał się tu zainteresowany.

-------

https://pokeuniverse.forumpolish.com/viewtopic.forum?t=336