A więc stało się... stałeś właśnie przed drogą prowadzącą do domu Rowana. Tak dawno cię tu nie było... no i wiele się zmieniło, oj wiele... Ty i twój towarzysz wiele widzieliście i wiele się nauczyliście. Czy wam to wyszło na dobre? Tego nie mogliście ocenić. Jednak demony nadal istniały i ty, jako jeden z członków zakonu musiałeś je powstrzymywać. A w każdym razie powinieneś. Teraz jednak twój cel był inny: odwiedzić "ojca" na ziemi. Shinx spojrzał na ciebie z pytaniem w oczach i zaczął przebierać łapkami