Neytiri Mistrz Gry
Liczba postów : 662 Join date : 12/11/2013 Age : 29 Skąd : Nikąd:)
| Temat: ~Gra Kaimi~ Sob Sty 04, 2014 1:09 pm | |
| - Neytiri napisał:
- Władca jednak szedl potulny jak baranek. Niby. Wedrowaliscie tak przez jakis czas az doszliscie do jakis zabudowan. Kluczyliscie miedzy uliczkami. Chyba facet mial nadzieje ze was zgubi. Obracal sie on co jakis czas w nadzieji czy faktycznie was nie ma za nim. W koncu dotarliscie do jakiegos palacyku baron. Co njalepsze. Mijaliscie go gdy tylko wyszliscie z lasu i zauwazyles miasto. Ciezko nie zauwazyc budynku ktory architektonicznie od calej reszty. On okragly a reszta kanciasta. Twojej pomocnicy w postaci dziewczyny nie ma i raczej juz nie bedzie.
Troche po swojemu napisalam bo nie chce mi sie czytac tych stron gry. - Kaimi napisał:
- -Daleko jeszcze?-Warknąłem popychając mężczyznę,byłem podejrzliwy,tylko on znał teren,a w dodatku byliśmy na otwartej przestrzeni,strażnicy może i poszli mnie szukać poza zamek,ale nawet oni nie byli tak naiwni aby pozostawić władcę bez ochrony...a może?
- Neytiri napisał:
- Gdy dotarliscie do tego budynku zaokraglonego nagdle od tylu dostales czyms w glowe. Gdy sie obudziles nie wiedziales gdzie jestes. Wiedziales tylko ze obok ciebie lezy blondyn TAK wygladajacy chlopak. Był blondynem i patrzył na ciebie czule.
Ciesze sie ze juz sie obudziles. Lewkarze mowia ze mozesz miec przejsciowa amnezje. usmiechnal sie do ciebie pomagajc ci wstac bys oparl sie plecami o poduszki. Spałes trzy dni. Musiales pozadnie imprezowac. A i nie dotykaj glowy, dostales butelka bo sie w bojke wdales. Moze to od nie tak dlugo spales. Ostatnie zdanie juz mruknal do siebie wstajac z lozka. Miales czas by sie rozejrzec po otoczeniu. Twarz chlopaka wygladala ci na znajoma. I to az bardzo. nalezalo sobie wszystko przypomniec. | |
|