Pokonać rodziców - Fay

Swaddlon na pierwszy rzut użył Protect, które wykorzystał po tym by zaatakować Blaziken swoim Cut. Sand Attack obniżył statystyki robala, ale to go nie zniechęciło i użył Razor Leaf, które nie przyniosło zbyt wielkiego efektu. Flamethrower było bardzo potężne i pokemon lidera doznał rozległych oparzeń z tego powodu. Da;lej szło coraz lepiej, gdyż robak nie miał wielu silnych ataków...

B 60
S 30

-Dobrze, Tori. Znowu spróbuj zaatakować Fire Spin, by zaraz po tym doskoczyć i uderzyć go Fire punch. Odskocz i zacznij go okrążać, by gdy znajdziesz się za jego plecami uderzyć Flare Blitz. Znowu zacznij go okrążać i sypać mu w oczy Sand attack, by gdy będzie zupełnie zdezorientowany dmuchnij Flamethrower. Znowu do niego podbiegnij i zacznij okładać na zmianę Fire Punch i Blaze Kick.- poleciłam pokemonce.

Robal próbując się bronić, uśpił Twojego pokemona i na dodatek zacząłw niego pakować Dream Eater, co poważnie utrudniło sprawę, ale Tori po pobudce uderzył robala z całej siły swoim Flare Blitz, a ostateczne, nejsilniejsze było Blaze Kick, które powaliło przeciwnika... A lider teraz użył takiego pokemona:


Tori 1,5 do lv.

Schowałam Blaziken do pokeballa i wypuściłam Charizard. -Idź, Miki. Przemieś się w swoją Mega formę i na początek użyj Drago dance, by zwiększyć swoje statystyki. Wzbij się w powietrze, by gdy tylko znajdziesz się po za zasięgiem jego ataków wysłać w jego stronę Fire Blast. Następnie zacznij latać nad nim, by co chwila posyłać w jego stronę Air Slash, a tuz po tym przelecieć za jego plecy i uderzyć Flare Blitz. Odleć po tym i znowu użyj Dragon Dance, by posłać w jego stronę falę Heat Wave. Po tym wszystkim zaatakuj go ostatecznym ognistym atakiem czyli Blast Burn.- poleciłam swojej smoczycy.

To co było w poście, którym się wczoraj rozpisałam ale internet padł... 

Charizard 60
Leavanny 30

-Dobrze, Miki. Odleć od Leavanny i dmuchnij na niego Flamethrower., by gdy tylko będzie chciał cię zaatakować rzuć się na niego i złap, by poderwać razem sobą w niebo. Otocz się ognista falą Heat Wave, by zadać obrażenie robakowi, a następnie rzuć nim o ziemię, by gdy tylko uderzy w ziemię użyć Blast Burn.- Poleciłam swojej Charizard.

I to był koniec tej jakże pięknej walki... Lider przegrał, Ty wygrałaś... Świetnie... Ten podszedł do Ciebie i Ci pogratulował, po czym podał całkiem fajną paczkę, gdzie była nagroda za wygraną.
- Gratuluję i powodzenia w dalszych poczynaniach - powiedział mężczyzna.
Po chwili za nim otworzył się tunel prowadzący do wyjścia.


Charizard 1,6 do lv.

-Dziękuje.- Odpowiedziałam i pogłaskałam Miki po głowie. -Bardzo dobrze się spisałaś, śliczna.- Pochwaliłam Miki. Odebrałam paczkę z nagrodami za pokonanie lidera i kiwnęłam mu na pożegnanie. -Ile jeszcze czasu zostało do otwarcie turnieju?- Spytałam się Ingo. W sumie to jeśli zostałoby trochę czasu to byśmy mogli się powłóczyć trochę po mieście.

- Trzy godziny, więc mamy dla siebie troszkę czasu - uśmiechnął się chłopak.
Pocałował Cię w polik i mogliście wyjść. Miki była ucieszona z swojej wygranej i zadowolona rozdziawiła paszczę, po czym zerknęła na Ingo czujnym okiem. Jak wyszliście to słonce mile przygrzewało.

-Nie martw się, Miki. Jak zacznie coś odwalać to z dzika radością poszczuje cię na Ingo.- Powiedziałam rozbawiona i pogłaskałam ja po pysku. Popatrzyłam na Ingo i też cmoknęłam go w policzek. -Pójdziemy trochę pozwiedzać miasto?- Spytałam się i rozejrzałam. W sumie to pogoda była bardzo ładna i w sam raz nadawała się na spacer.

- Nie zasłużyłem sobie na takie traktowanie - stwierdził tylko nieco obrażony Ingo, mając na myśli szczucie Miki.
Chłopak po chwili wziął Cię za rękę, a smoczyca paradowała za wami. Z tego co widziałaś to czasem majaczyły się po kątach gniewne spojrzenia maniacznych maniaczek.
- Tutaj Swalota nie wypuszczę - mruknął chłopak.

-Ale ja mogę je poszczuć Miki. Kochanie, dmuchnij z raz Fire Blast to im się odechce rzucania takich spojrzeń.- Powiedziałam i dodatkowo zadowolona objęłam rękami szyję Ingo. Tylko rzuciłam tym babsztylom spojrzenie pełne tryumfu. Ingo był mój i nie miałam zamiaru go nikomu oddawać. sama go sobie wychowałam i tyle.

Owe dziewczyny poczerwieniały teraz ze złości i zazdrości.To było coś, a Ty czułaś wredną satysfakcję. Jeszcze Ingo ucałował Cię w czoło to chyba dopełniło swego, a Charizard postanowiła się zabawić i urządziła sobie strzelanie do celu przy pomocy swoich ognistych kul.
- Hah dobre - stwierdził czarny mistrz metra.

Rozbawiona popatrzyłam na Miki trenującą strzelanie "fireballami". -Dobra, Ingo. Chodźmy na chwile do Centrum Pokemon, bo chce sobie ożywić Kabuto.- Powiedziałam do chłopaka. -O i może jeszcze wymienić tego Numela, bo coś mam za dużo ogniaków.- Dodałam i dalej obejmowałam jego szyję. Popatrzyłam ze złośliwym uśmieszkiem jak te wariatki uciekają w sina dal.

Chłopak kiwnął głową.
- No to chodźmy - powiedział.
Ruszyliście po kilku minutach do pokecenter, gdzie chłopak poszedł coś wymieniać w boxie, a Ty mogłaś zająć się swoimi sprawami.

Podeszłam do lady i oddałam Dome Frossil do ożywienia. Oraz spytałam się kiedy są tutaj wymiany. Chciałam wymienić Numela na jakiegoś innego pokemona, bo trzy ogniste pokemony to już chyba mała przesada. Chociaż i tak pewnie przybędzie mi jeszcze kilka takich pokemonów. Zerknęłam w stronę Miki. Niech no tylko te baby się zbliżą to oberwą ognistą kulą od mojej Charizard.

- Przyjdź po pokemona jutro, ostatnio mamy dużo pracy - powiedziała pielęgniarka.
Ogólnie do turnieju już tylko godzina została. Chłopak szybko załatwił swoje sprawy i podszedł do Ciebie.
- Codziennie w stołówce o 19 - powiedziała siostra Joy odnośnie wymian pokemonów.
Póki co Charizard chyba odstraszyła wszystkie maniaczki.

-Dobrze.- Powiedziałam i podeszłam do swojej Charizard. Pogłaskałam ja po łbie. -Jesteś grzeczną dziewczynką. Pokażemy wszystkim na turnieju na co nas stać, nie?- Przytuliłam swoją smoczycę. Zerknęłam w stronę Ingo. -Wypadałoby się już zbierać.- Powiedziałam i podeszłam do komputera, by wyciągnąć wszystkie swoje pokemony. Przynajmniej na czas tego turnieju.

- Graawr - zaryczała uradowana Charizard i wtuliła w Ciebie swój łeb.
Po chwili miałaś swoje stworki i mogłaś pójść razem z chłopakiem na arenę.
- Hymmm ciekawe kogo wylosują tym razem na sędziów - podrapał się po głowie. - Bo zwykle sędziowie są losowani wśród polecających - wyjaśnił chłopak.

Popatrzyłam na Ingo. -Czyli wtedy wylosowany sędzia nie może brać udziału w turnieju?- dopytałam się i razem z chłopakiem ruszyłam w stronę areny. Byłam bardzo ciekawa jak daleko uda mi sie dojść na turnieju. Skoro maja tam być najsilniejsi trenerzy to chyba nie mam za dużych szans, ale co tam. Chociaż sobie może po kozacze Zekromem i pozwolę pokemonom zdobyć nieco doświadczenia w walkach.

- Nie może - powiedział chłopak. - Chyba że bardzo nie chce to wcześnie pisze po prostu i nie losują go - dodał.
W koncu udało wam się dotrzeć na przeogromną arenę, gdzie mogłaś ujrzeć dosłownie wszystkich potężniejszych trenerów i to nie tylko z tego regionu.
- Ingoooo! - usłyszałaś.
Po chwili podbiegł do was ucieszony Emmet.
- O hej - przywitał się z Tobą.

Pokiwałam głową. -Cześć.- Przywitałam się z Emmetem. -Ty też będziesz brał udział w turnieju?- Spytałam się zaciekawiona. Rozejrzałam się po arenie. No cóż, może będę miała jakiekolwiek szanse w starciu z nimi. Zamyśliłam się i zerknęłam w stronę braci. -Macie szanse na to by zostać wylosowanych na sędziów czy może zrezygnowaliście z tego?- dopytałam się.

- A będę - wyszczerzył się.
Bracia popatrzyli się po sobie.
- Obydwoje możemy być sędziami - powiedzieli.
W końcu wszyscy się ustawili w jednym szeregu. Zaczęło się uroczyste otwarcie. Stałaś obok Ingo, a chłopak tylko się szczerzył.

Zerknęłam na Ingo. Czego, u diabła, on się tak szczerzy? Pokręciłam lekko głową i skoncentrowałam się na ceremonii otwarcia. Słuchałam co tam takiego mówią, ale tez rozglądałam się ukradkiem próbując rozpoznać moich potencjalnych przeciwników. Być może uda mi się pokonać kogokolwiek w tym turnieju. Skoro Ingo mnie tutaj polecił to może jednak jest coś na rzeczy.

Byli między innymi Green, Blue, Drayden, Iris, Red... Same elity, aż dziw bierze.
- No to kochanie zaraz będzie losowanie - powiedział chłopak z tym swoim wyszczerzem.
Trochę Cię to w sumie bawiło. 

Na sędziów wylosowano... Ingo i Iris!

Tobie walka natomiast przypadła z niejakim Tobiasem.