Treningi Charlie

Znów przybyłam na leśną polanę z zamiarem wyuczenia swojego startera nowego ruchu a mianowicie oburzenia. Ataku typu smoczego. Swoją naukę postanowiłam podzielić na trzy etapy tak, aby pokemon lepiej mógł załapać o co chodzi. Wypuściłam pokemona z pokeball'a.
- Witaj znowu Charmander. Dzisiaj chciałabym nauczyć cię nowego ataku o nazwie oburzenie. Polega on na drapaniu przeciwnika serią ciosów. Stworek otacza się aurą gniewu, jego oczy także zmieniają swój kolor i... Niestety atak ma efekt uboczny w postaci zamroczenia. Spójrz na obrazek. - Powiedziałam po czym pokazałam mu obrazek, który wyszukałam w pokedex'ie:

- Użytkownik ataku uderza w przeciwnika swoimi ostrymi pazurami, jednak zacznijmy od podstaw. Jest to atak typu smoczego o ogromnej sile. Po za tym jest to atak wielo-turowy. Jak dobrze widzisz na obrazku Gyarados wpada w szał, przez co otacza go czerwona aura. - Wytłumaczyłam jaszczurowi. Następnie chciałam przeprowadzić z stworkiem jakąś rozgrzewkę. Kluczowe podczas używania ataku jest nabranie szybkości dla tego też razem zrobiliśmy kilka okrążeń po polanie, Charmander miała także użyć wszystkie swoje ataki. Po tym zabraliśmy już się za trening "właściwy".
- Charmander, teraz już przejdźmy do nauki tego konkretnego ataku. Udzielę ci teraz wskazówek dotyczących nauki tego ciosu. Zamknij oczy i pomyśl o... pokemonach smokach i o tym, że... ktoś zabrał ci najważniejszą dla ciebie rzecz Wiesz... Może i nie masz podtypu smoczego, ale jesteś do tych pokemonów podobna i drzemie w tobie taka sama moc dzięki czemu możesz wyuczyć sobie ten atak. Zbierz w sobie tę moc i rozprowadź po całym swoim ciele. Otwórz oczy i zacznij biec jak najszybciej potrafisz cały czas myśląc o tej mocy, jesteś wściekła, pamiętaj. Wystaw swoje ostre pazury i zacznij drapać swój cel. Dasz radę, wieżę w ciebie. - Powiedziałam z uśmiechem do pokemona. Stworek zaczął skupiać się i pomyślał prawdopodobnie o pokemonach typu smoczego tak, jak mu kazałam. Otworzył w pewnym momencie niespodziewanie oczy, które były... Czerwone! I wystartował, stworka otoczyła czerwona aura, która pogłębiała się. Po zeskanowaniu pokemona pokedex'em dowiedziałam się, że Charmander wykonał atak. Byłam z niego dumna. Po zakończeniu treningu schowałam stworka do pokeball'a i opuściłam miejsce.

Minął tydzień dla tego też postanowiłam nauczyć jakiegoś z moich pokemonów nowego ataku. Pomyślałam, że stworkiem tym będzie mój starter - Charmander. Postanowiłam po raz kolejny postawić na siłę podczas walki i z jednej strony na dobrą taktykę gdyż Charmander znała także taniec smoka, który podwyższał atak pokemona. Krótko mówiąc atak ognistą pięścią. Wypuściłam Charmandera z jego kulki.
- Witaj Charmander. Dzisiaj znowu spróbuję nauczyć cię nowego ataku a mianowicie ciosu ognistą pięścią. Jest to dość siny atak typu ognistego, który dodatkowo w twoim przypadku wzmacniany będzie STAB'em, gdyż typ ataku pokrywa się z twoim typem. Popatrz na obrazek. Wyjaśniłam.

- Tak jak widać na obrazku. Pokemon, który stosuje daną technikę kumuluje swoją ognistą moc w łapce, dzięki temu ta pokrywa się ogniem i atakuje w przeciwnika zadając mu nie małe obrażenia. W przeciwieństwie do oburzenie atak ten nie ma skutków ubocznych użycia. Może i zatem słabszy, ale nie zadaje obrażeń zwrotnych, ani nie nadaje żadnego dodatkowego statusu. Teraz może przeprowadzimy małą rozgrzewkę. Twoim zadaniem będzie zwykłe uderzenie pięścią w mój plecak, staraj się uderzać szybkim ruchem łapki. - Powiedziałam do pokemona opróżniając plecak z wszelkich rzeczy tak, aby stworek przypadkowo nie zranił się. Następnie chwyciłam go i czekałam na uderzenia pokemona. Charmander wziął potężny zamach i szybko uderzył. Powtórzył tą czynność kilka razy. W końcu nadszedł czas na trzeci etap tego treningu czyli "trening właściwy" gdzie to pokemon miał dopracować atak i otrzymywał wskazówki co do użycia ataku.
- Dobrze Charmander. Teraz ponownie zamknij oczy i pomyśl o czymś gorącym. Na przykład o... ognisku? Takim palącym się, do którego dodał ktoś benzyny. Skumuluj swoją ognistą energię w łapce i jednym szybkim ruchem uderz w plecak. - Wytłumaczyłam sposób wykonania ataku pokemonowi. Ten kiwnął głową i zabrał się za wykonywanie ataku. Zamknął oczka... Po chwili jednym szybkim ruchem uderzył przed siebie w swój cel. Było to mocne uderzenie, jednak łapka pokemona się nie zapaliła. Próbował jeszcze kilka razy. Za jednym z nich łapka stworka jeszcze przed uderzeniem zapłonęła tak jak na animacji, którą mu pokazałam i Charmander uderzył. Dla pewności zeskanowałam zjawisko pokedex'em.

Pokedex:
Ognista pięść - Przy pomocy płonącej pięści użytkownik atakuje oponenta.
Byłam już pewna, że stworek opanował atak. Podziękowałam mu za trening i schowałam stworka do jego pokeball'a.

Nadszedł czas kiedy to znowu spróbuję nauczyć jakiegoś pokemona nowego ataku. Tym razem postanowiłam, że tym stworkiem będzie Skitty, a nauczy się ataku o nazwie prędkość. Wypuściłam więc stwora z pokeball'a.
- Witaj Skitty. Dzisiaj chciałabym nauczyć cię nowego ataku, którym jest cios o nazwie prędkość. Cóż... Może najpierw wytłumaczę ci na czym polega dany atak. Otóż to. Pokemon twojego gatunku wystrzeliwuje z swojego pyszczka piękne gwiazdki prędkości. Atak ten nie może spudłować i... To chyba tyle z rzeczy, które odróżniają ten atak od innych. Oprócz tego jest to atak typu normalnego więc otrzymasz dodatkowy STAB a co się z tym wiąże atak stanie się silniejszy.- Wyjaśniłam pokemonowi. Nadszedł czas na rozgrzewkę co było drugim etapem treningu. Pokemon miał za zadanie po prostu dmuchać całej siły gdyż atak wystrzeliwał z pyszczka. Chodziło mi o to, aby ten miał większą siłę rażenia. Po wykonaniu małej rozgrzewki przyszedł czas na trening właściwy, gdzie to pokemon miał miał dostać wskazówki dotyczące nauki ataku. Pokemon miał skupić się i wyobrazić gwiaździste niebo - w ten sposób po wzięciu głębokiego oddechu wypuścić salwę gwiazd.