Dream World Neytiri

Pali się jakiś krzak, do tego coś go przed chwilą dobrze oskubało z jagód i liści i zobaczyłaś ślady kopytek.

Postanowilam sledzic tego pokemona. cos mi podpowaidalo ze to Ponyta

I dobrze podpowiadało. W oddali ujrzałaś owego konika, który obżerał kolejnego krzaka.

Podfruwam do pokemona i latam na wysokosci oczu.
Witam. usmiecham sie dziobem i szukam gdzies miejsca gdzie mozna usiasc.

- Cześc - przywitał się konik,  mając cały pysk w niebieskim soku.
Po chwili popatrzył się na Ciebie i zarżał...
- Malutki jesteś - przekrzywił głowę.

Ty też za duży nie jesteś. Jestem ptakiem co poradzić? - zasmiałam się do konika.
coś ci scieka po chrapach - pokazała skrzydłem na dziób.

Ten tylko wytarł sobie pysk o trawę.
- No tak, jak jem to nieraz się zapominam... Co tu porabiasz? - spytał.

podrozuje i zwiedzam kraine snow - powiedzialam.
jeszcze troche - zasmialam sie
moge cie zeskanowac? - spytalam

- Jeśli wygrasz ze mną wyścig -konik tupnął kopytkiem w ziemię by przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie.

a gdzie jest meta? - spytalam machajac skrzydlami

- Za tamtą skałę i do tego krzaka - zaproponował konik, prezentując odległy punkt.

Tak woec gdy bylo trzeba ruszylam we wskazanym kierunku. Gdy mnie doganial konik uzylam quick attack by pospieszyc sie.