PokeUniverse
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum PBF pokemon
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Zapisy do Kaimiego

Go down 
+2
Azyl
Kaimi
6 posters
AutorWiadomość
Kaimi
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Kaimi


Liczba postów : 304
Join date : 23/11/2013
Age : 29

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimeNie Lis 24, 2013 8:53 pm

Stajesz pośrodku ciemnej sali,gdy nagle wokół Ciebie rozbłyskują nieznane symbole w różnych kolorach.
-Odpowiedz-Słyszysz cichy acz silny głos,a symbole układają się w formularz do wypełnienia

Cytat :


Imię/pseudonim:
Nazwisko:
Wiek:
Wygląd':
Charakter'':
Region:
Miasto startowe:
Historia''':
Starter:
Profesja'''':
Profesja poboczna''''':
Towarzysze'''''':
Wrogowie:
Cele:
Prośby:
Dodatkowe przedmioty''''''':
Klimat'''''''':
Generacja''''''''':
' - Minimum dwie linijki opisu lub obrazek (jeśli wasz wygląd różni się trochę od obrazka to po prostu wypiszcie te różnice)
'' - Dwie lub trzy linijki co najmniej (w zależności od tego jak kto pisze)
''' - Tu się wysilamy....myślę,że 15 linijek to minimum,pamiętajcie,że wasza historia może mieć spory wpływ na waszą grę.
'''' - Można być równocześnie koordynatorem, trenerem i hodowcą jeśli sobie z tym poradzimy
''''' - To profesje typu muzyk, aktor, pisarz, fotograf itd. czyli te za którymi nie musimy się uganiać po salach czy pokazach
'''''' - Jeśli chcecie możecie nie wypełniać rubryk Towarzysze oraz wrogowie,wtedy wszystko okaże się w trakcie gry (dotyczy to także profesji LUB pobocznej profesji - jedno musi być wypełnione)
''''''' - Dopuszczam itemy typu kojące dzwoneczki itp,nie zezwalam na przedmioty,które uczą ataków czy służą do ewolucji, mogą to też być zwykłe przedmioty.
'''''''' - Jeśli chcecie mieć utrzymany konkretny klimat (fantasy,horror,romans) napiszcie to,pole może pozostać puste wtedy gra będzie miała losowe klimaty lub takie,które akurat pasują do sytuacji,pamiętajcie jednak,że jeśli wybieracie klimat dobrze by było aby wasza historia do niego pasowała (bo jak ktoś mi napisze,że jest robotem z przyszłości i będzie chciał fantasy o padnę)
''''''''' - Wpisujemy,które generacje pokemonów chcemy spotykać (można wpisać regiony,lub od-do np. Kato-Hoenn.Jeśli nie zostanie to wypełnione będziecie spotykać pokemony ze wszystkich generacji bez względu na region w którym się znajdujecie.

UWAGA!Aby móc wykonać megaewolucję musimy mieć przynajmniej szóstą generację (region Kalos)


Ostatnio zmieniony przez Kaimi dnia Pon Lis 25, 2013 3:00 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message
Kaimi
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Kaimi


Liczba postów : 304
Join date : 23/11/2013
Age : 29

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimePon Lis 25, 2013 2:53 pm

HISTORIA!!!
Nie czepiam się już błędów stylistycznych (a zaczynają się już w pierwszych słowach),ale prosiłem aby historia miała minimum PIĘTNAŚCIE linijek (Twoja ma sześć).
Popraw historię i napisz gdy to zrobisz
Póki co odrzucam

Może i dobrze bo doszły trzy punkty do wypełnienia (region,miasto startowe i generacja)
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message
Kaimi
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Kaimi


Liczba postów : 304
Join date : 23/11/2013
Age : 29

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimePon Lis 25, 2013 5:19 pm

1.Dla innych użytkowników (dla Azyla też):
Jeśli nie macie pomysłu na dłuższą historię zapiszcie się do MG,który pozwala na krótką historię. Domyślam się,że Twoje (tak Azyl bezpośredni zwrot do Ciebie) odpisy miałyby góra trzy linijki.
Na historią zwykle trzeba pomyśleć,nawet kilka godzin jeśli ktoś potrzebuje

2.
Azyl napisał:
Azyl jak był dzieckiem
To jest dopiero pierwszy błąd (tak,zgadza się,takie błędy nazywamy stylistycznymi). Zamiast słowa "jak" należałoby wstawić "gdy" i wstawić przecinek po imieniu (bez względu czy zmieniłbyś na "gdy" czy nie"), sam popełniam błędy interpunkcyjne ale podstawy znam.
Najlepiej by brzmiało gdybyś napisał "Gdy Azyl był dzieckiem",brzmi lepiej prawda?

3.Na forum obowiązuje kultura osobista więc radzę nie używać wulgaryzmów

4.Nie wiem gdzie widzisz "wielkiego admina" w mojej odpowiedzi. Poprosiłem Cię o poprawienie historii ponieważ była za krótka i o uzupełnienie dodatkowych pól ponieważ temat niedawno założyłem i o nich zapomniałem,a o ile wiem miasta w grze są ważne zawłaszcza dla renera.

5.I ostatnie,jeśli komuś nie chce się poprawiać zapisu lub ma problem z wymyśleniem historii,wystarczy to napisać (lub poprosić o pomoc w jej napisaniu),a nie zachowywać się jak rozwydrzone dziecko.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message
Kaimi
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Kaimi


Liczba postów : 304
Join date : 23/11/2013
Age : 29

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimePon Lis 25, 2013 6:46 pm

Nie mówię,że masz dokładnie wszystkie znaki interpunkcyjne pisać,jak sam napisałem,też robię błędy ale podstawy znam jak na przykład,że przed "że" stawia się przecinek nie znak zapytania,który powinien znaleźć się na końcu pytania.
Poza tym nie spinam się tylko na spokojnie tłumaczę co robisz nie tak,natomiast ty zachowujesz się jak przedszkolak rzucając wyzwiskami i przekleństwami. Tak samo nie oceniam Cię po błędach,a tym bardziej po literówkach,każdy może je zrobić zwłaszcza pisząc na klawiaturze (zwłaszcza,że nic o literówkach nie pisałem), nie piszę,że jesteś debilem nie umiejącym złożyć zdania tylko,że zdanie jest błędnie złożone.
A jeśli chodzi o mój wiek,w tym roku piszę maturę po technikum,niestety po Twoich wypowiedziach mógłbym określić Ciebie mianem tzw. "gimbusa".

Jeśli nadal masz zamiar się kłucić o takie głupoty zapraszam Cię do wiadomości prywatnych ponieważ niepotrzebnie zaśmiecamy temat.
Powrót do góry Go down
Nova
Admin
Admin
Nova


Liczba postów : 3430
Join date : 09/11/2013

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimeWto Lis 26, 2013 4:29 pm

Imię/pseudonim: Christina
Nazwisko: Damsel
Wiek: 18
Wygląd': Wysoka i dość dobrze wysportowana. Czarne włosy z dwoma czerwonymi pasemkami. Na policzku w dole ma dwie blizny jakby rozcięcia. Ma je od zawsze. Zwykle ubiera czapkę z daszkiem, bluzę i spodnie dresowe. Ten ubiór jest dla niej najluźniejszy. Nie uznaje spódniczek czy wszelkiego obuwia na obcasie.
Charakter'': Na ogół dość drażliwa i pewna siebie. Często jak jest pewna swoich racji to bywa uparta. gdy coś jej zagrozi to nie zawaha się zrobić komuś krzywdy, ewentualnie zabić. Bardzo wyczulona na bezpieczeństwo swoich bliskich.
Region: Unova
Miasto startowe:Nuvema Town
Historia''':Hejka! Jestem Christina Damsel, kiedyś Nova… No właśnie, kiedyś. Dość ciężka sytuacja, ale to moje obecne życie jest moim drugim. Pamiętam doskonale wszystko co się kiedyś działo, kim byłam… No może niewiele się działo. Główne co się uczyłam przez 200 lat… Uczyłam, uczyłam i uczyłam, nic więcej… A potem mój całkiem spokojny tryb życia zniszczyło jedno: wojna. I to nie taka zwyczajna, tak zwana wojna światów. Konserwatywni ich opiekunowie sprzeciwili się wybierającym – moim rodzicom, a więc też po części mnie. Nie byliśmy jednak bez wsparcia. Każda strona gromadziła swoje siły i… wybuchła wojna. Efektem było totalne zniszczenie wielu światów lub ich uszkodzenie. Też brałam w tym udział, musiałam… Nie potrafiłam jeszcze do konca zapanować nad mocami, ale pomagałam ile miałam sił… Właśnie, ile miałam sił… W pewnym czasie miałam dość, chciałam to wszystko zakończyć bo bitew nie było końca. Moje imię Nova… Znaczy wybuchowa. Jako że we mnie zderzały się dwa zupełnie inne rodzaje energii rodziców to moje moce były dość destrukcyjne. Udało mi się dostać w sam środek armii wroga. Jakież było ich zdziwienie… A potem przerażenie. Uwolniłam z siebie całą moją energię. Moje ponoć niezniszczalne ciało nie wytrzymało takiego przepływu mocy. Zginęłam….
Ale co tu pitolić o tym, kim kiedyś byłam. Potęgą? Może i tak! Wybierającym opiekunów? Tak, ale nic jeszcze z tego nie robiłam. Z czystym sumieniem więc mogę nazwać siebie szczęśliwym człowiekiem, gdyż tamtego już nie ma i to życie o wiele bardziej mi się podoba. Kochający rodzice, młodszy brat… No może jeszcze potajemna majsterkowania w opuszczonej chałupie w lesie, ale lepiej by nikt tam nie właził. Zabezpieczenia tam potrafią mocno potraktować… Chociaż chyba zrobię małą autodestrukcję. Czemu? Chcę wyruszyć w podróż. Ha! Dostałam na moje osiemnaste urodziny urocze poke-lwiątko – Litleo. Wielki pieszczoch. Przynajmniej będę miała kogo poniańczyć. Ostatni dzień w domu. Ruszyłam, by zniszczyć swoją całą dotychczasową robotę. Nie było mi żal… Jak dotarłam na miejsce jednak zaskoczenie. Całe moje zabezpieczenia wzięły w łeb. Ktoś je zniszczył. Ale kto? Musiałby mieć Metagrosa, albo mewtwo by dać sobie z tym radę…
- Kto tu jest?! – pytam się na wejściu podrażniona.
Gromadzę w dłoni trochę paraliżującej energii. Nie widać tego i starczy przyłożenie i ktoś już leży bez większych możliwości ruchu. No i to jedna z silniejszych rzeczy jakie jestem w stanie zrobić. Niewielki ślad po moim poprzednim życiu, chociaż nie narzekam. Przynajmniej lepiej sobie radzę.
Starter: Litleo
Profesja'''': Trener
Profesja poboczna''''': Naukowiec, konstruktor, informatyk
Towarzysze'''''': chłopak, który się włamał do jej "Majsterkowni"
Wrogowie: w trakcie
Cele: Bycie jak najlepszą trenerką, dowiedzenie się jak skończyła się wojna, ewentualne całkowite odzyskanie dawnych mocy i ciała.
Prośby: Pokemon chłopaka może niech będzie Mewtwo. Z czasem proszę by moc postaci się rozwijała ale by w pewnym czasie pojawił się limit, gdyż ludzkie ciało nie wytrzyma więcej i trzeba je jakoś zmienić(tu można wykorzystać cel odzyskania dawnego ciała)
Dodatkowe przedmioty''''''': brak
Klimat'''''''': Horror, Fantasy, Romans
Generacja''''''''': wszystkie
Powrót do góry Go down
https://pokeuniverse.forumpolish.com
Kaimi
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Kaimi


Liczba postów : 304
Join date : 23/11/2013
Age : 29

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimeWto Lis 26, 2013 8:49 pm

Na Mewtwo się nie zgodzę ale poza tym jest ok.

PRZYJĘTA

PS.Zakąłdam,że to przeoczenie ale Metwo piszemy dużą literą,to nazwa własna
Powrót do góry Go down
Neytiri
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Neytiri


Liczba postów : 662
Join date : 12/11/2013
Age : 29
Skąd : Nikąd:)

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimePią Lis 29, 2013 2:54 pm

Wiem, ze to nie twoj formularz ale no coz.
_______
Imię, Nazwisko: Neytiri Black
Ksywa: "Ney"
Wiek: 19 lat
Wygląd: Foto: w późniejszym czasie avatar.
Opis: Dziewczyna przeciętmego wzrostu ok 165 cm wzrostu. Dlugie włosy
przeważnie upięte w kucyk. Niby drobna ale umięśniona.
Charakter: Albo raczej charakterek. Zwariowana idiotka, ale to
jednak maska dobrze dopasowana do jej twarzy. Tak naprawdę jest spokojna
dziewczyna, która nie wie co to strach. Stawia czoło każdemu wyzwaniu. Nie
daj boże ktoś jej stanie na odcisk, wtedy budzi sie w niej istny diabeł.
Lubi samotność jednak towarzystwem nie pogardzi.
Historia: Przez kaptur mocno naciągnięty na twarz nie wiedziałam go
dobrze, ale kiedy się zbliżył i stanął nade mną, odruchowo odrzuciłam
głowę. Nasze spojrzenia się spotkały na moment i to już tam było. Jego
numer 20082011. To był powód dla którego czułam się nieswojo. Biedak -
jakie ma on szanse z tym numerem jak to już dzisiaj? Wszyscy mają swoje
numery, ale wydaje mi się, że tylko ja je widzę? No, może nie tak dosłownie
widzę, ale tak jest. Wiszą w powietrzu. Tak jakoś pojawiają się w mojej
głowie. Czuję je gdzieś za oczami. Ale są prawdziwe. Mam w nosie czy mi
wierzycie - jak sobie chcecie. Ja wiem, że są prawdziwe. I wiem co znaczą.
Stało się to jasne tego dnia co mama odeszła. Zawsze widziałam
numery, odkąd pamiętam. Najpierw myślałam, że wszyscy je widzą. Jeżeli
tylko spojrzałam komuś w oczy, od razu pojawiał się numer. Pewnego dnia
mama wiozła mnie w wózku, a ja mówiłam jej, jaki ludzie mają numery.
Myślałam, że jej się to spodoba, że pomyśli jaka jestem mądra. Tak, jasne.
Szłyśmy szybko główną ulicą, żeby odebrać alimenty. Czwartki były zazwyczaj
dobre. Niedługo, bardzo niedługo, mama będzie mogła robić swoje zakupy w
zapitym dechami domu na naszej ulicy i przez parę godzin będzie szczęśliwa.
Każdy napięty mięsień w jej ciele się rozluźni., będzie rozmawiała z mną, a
może nawet mi poczyta. Kiedy tak szliśmy wesoło wykrzykiwałam numery ludzi.
-Dwa, jeden, cztery, dwa, nic, jeden, zero! Siedem, swa, dwa, nic,
cztery, sześć!
-Nagle mam gwałtownie zatrzymała wózek i obróciła go do
siebie. Pochyliła się, chwyciła za ramię po obu stronach, robiąc ze swojego
ciała klatkę i zacisnęła dłonie tak mocno,. Że widziałam wyraźnie jak
nigdy, zgrubienia na jej ramionach, siniaki i nakłucia. Spojrzała mi prosto
w oczy z dziką furia na twarzy -Kerry, słuchaj - niemal wypluła te słowa -
Nie wie m o co ci chodzi, ale masz przestać! Zaraz dostanę od tego szału.
Dzisiaj nie trzeba mi żadnych głupot, okay? Nie trzeba mi tego, więc... się...
do cholery... Zamknij! Sylaby gryzące niczym wściekłe osy, jad tryskający
prosto na mnie... Przez cały ten czas, gdy tak trwałyśmy oko w oko, jej numer
tam był, wciśnięty wewnątrz mojej czaszki: 10102010. Cztery lata później
patrzyłam jak facet w wymiętym garniturze zapisuje na kawałku papieru:
Cytat :
Data śmierci: 10.10.2010
Znalazłam ja rano. Wstałam jak
zwykle włożyłam szkolne ubranie i wzięłam sobie płatki. Bez mleka, bo
śmierdziało, kiedy je wyjęłam z lodówki. Odstawiłam pudełko, nastawiłam
czajnik i zjadłam płatki, podczas gdy woda się gotowała. Potem zrobiłam
mamie czarna kawę i ostrożnie zaniosłam do jej pokoju. Wciąż była w łóżku,
tak jakoś skręcona w jedna stronę. Miała otwarte oczy, przód czymś
poplamiony, chyba wymiocinami, kołdrę też. Postawiłam kawę na podłodze,
obok igły.
-Mamo? - odezwałam się, chociaż wiedziałam, że nie odpowie. Nikogo już nie
było. Odeszła. I jej numer
też. Pamiętam go, ale nie widziałam, gdy patrzyłam w jej mętne oczy. Stałam
tak przez kilka minut, kilka godzin - nie wiem - później zeszłam piętro
niżej i powięziłam pani z mieszkania pod nami, co się stało. Poszła
zobaczyć. Kazała mi czekać przed drzwiami, jakbym już tego nie widziała,
głupia krowa. Nie było jej pół minuty. Wybiegła, minęła mnie i zwymiotowała
na korytarzu. Kiedy skończyła, wytarła usta chusteczką , zabrała mnie z
powrotem do siebie i zadzwoniła po karetkę. Potem przyszła masa ludzi:
mundurowi - policja, załoga karetki, garniturowi - jak ten z notatnikiem.
Potem jeszcze kobieta, która mówiła do mnie jak do kretynki i która zabrała
mnie stamtąd, tak po prostu, z jedynego dom, który znałam. W jej
samochodzie, po drodze Bóg wie dokąd, wciąż powtarzałam sobie w myślach dwa
słowa, raz za razem Data śmierci Gdybym wcześniej wiedziała, że
numery które widzę to data śmierci, mogłabym mamie pomóc, powstrzymać ją,
nie wiem, cokolwiek. Czy cokolwiek by to zmieniło? Gdyby wiedziała, że
czeka nas tylko 7 lat razem? Akurat - byłaby z niej taka sam punka. Nic na
świecie mogło jej powstrzymać. Była uzależniona. Z chłopakiem spędziłam
miły dzień. Czułam, że coś nas zaczęło łączyć, ale czy To cosś zmienia?
Nie. Jego data jest wyznaczona na dziś. Jeszcze dziś przed północą zginie.
Poszliśmy do
wesołego miasteczka. Było fajnie ale wszystko się zmieniło w momencie, gdy
kolejka górska którą jechał, stanęła. Do tego do góry nogami. To trwało
ułamek sekundy. Mignięcie. Jedna klatka w aparacie. Widać było czarny
lecący punkcik. Z mojego punktu widzenia wyglądał oto jak ptak. Ale jaki
ptak leci z taka prędkością w dół? Owszem są takie ptaki ale nie w tym
mieście. Gdy tylko zobaczyłam ta plamkę już wiedziałam c się stało.
Pobiegłam w miejsce upadku. Był cały ale strasznie wykręcony, oczy otwarte,
ale gdy spojrzałam w nie widziałam już w nich numeru. Odszedł. Ktoś wezwał
karetkę, ja w tym czasie zamknęłam mu oczy. Sanitariusze pytali co się
stało i czy chce jechać z nimi. Ja odmówiłam. Szłam w kierunku przytułku w
którym mieszkałam po śmierci matki. Usłyszałam, że ktoś za mną idzie.
Zaczęłam biec, ten ktoś również. Kluczyłam między uliczkami, myślałam że
zgubiła tego kogoś, jednakże już w samy, wejściu do domu ktoś mnie
ogłuszył. Obudziłam się w pokoju dobrze wyposażonym, w sensie laptop,
konsola Xbox, lodówka itd. Takie mieszkanko z tą różnicą, że bez kuchni. Na
szafce nocnej obok łóżka spostrzegłam kartkę. Oto jej treść:
Cytat :
Witaj w
Emerald'zie. Gdy już się obudzisz udaj się do centrum dowodzenia. Piętro 3,
budynek główny.
Podpisano Clara.
Wstałam więc, pomyślałam, że może warto rozejrzeć
się po pokoju. Włączyłam TV, wykąpałam się po czym założyłam wcześniej
przygotowane ubranie, krótkie jeansowe spodenki, żółty top na ramiączka i
adidasy. Pod czas kąpieli zauważyłam, że coś dziwnego znajduje się na moim
ręku. Ni to zegarek ni to coś (PokeGear), to cos było koloru czerwonego. W
drodze do centrum dowodzenia zauważyła, że mijane osoby mają też takie coś
jednakże w innych kolorach (niebieskie, szare, czarne białe itd. - w PW
napisze o co chodzi jak zaakceptujesz hist...). Najdziwniejsze jednak to,
że mieli takie dziwne kulki przypięte do pasków przy spodniach. Z początku
nie wiedziałam do czego te kulki, dopóki nie zauważyłam stworków
podążających za niektórymi osobami. Gdy już doszłam do centrum dowodzenia,
zostałam poproszona od razu na rozmowę. Zostało mi wszystko wytłumaczone. W
miarę jasno Emeralda to organizacja tajnych agentów, która zajmuje się
różnymi akcjami na przykład rozbijanie gangów narkotykowych. Do tego celu
są werbowane osoby w wieku od 9 do 18 lat. Czemu tacy młodzi? A dlatego, że
mało osób podejrzewa dzieci
i młodzież że są agentami. Ja zostałam zwerbowana do tej organizacji,
ponieważ stwierdzili, że się nadaję a dowiedzieli się wszystkiego od mojej
wychowanki Sabiny, która akurat należy do tej organizacji i jej zadaniem
jest wstępna rekrutacja. Muszę jednakże przejść testy, egzaminy
sprawnościowe. Clara, szefowa, podała mi do wypełnienia różne formularze,
ponieważ wraz z przystąpieniem do Enmienda musze odciąć się od przeszłości
m.in. zmienic nazwisko, jeśli chce to również imię. Tu zaczynam nowe życie.
Po skończeniu ok. 20 lat mam prawo zostać w organizacji ale mam również
prawo odejść i
organizacja zapewni mi przyszłość. Więc z Kerry Hyte przeszłam na Laureline
Stone. Wszystkie formalności zostały wypełnione. Miałam teraz pójść do Sali
w której miał nastąpić pierwszy egzamin. Dopiero po egzaminach miałam
zostac pełnoprawnym członkiem Emerald'y. Wpierw jednak poszłam do pokoju i
zauważyłam pewne zmiany. Na szafce nocnej leżał 1 PokeBall. Do tego z
pokemonem. Obok leżał PokeDex i list. Oto treść:
Cytat :
W Ballu znajduje się Twoj pokemon Growlithe. Jest to prezent od Twojego
ojca na urodziny, jeszcze za czasów gdy twoja mama żyła. Nigdy go wcześniej
nie dostałaś, ponieważ Twoja mama nie chciała kłopotliwych pytań.W paczce
obok łóżka znajduje się 5 pustych PokeBalli,PokeNav itp trenerski zestaw.Tym czz dwa Potiony. Tym
czasem weź balle i udaj się na egzamin.
Jak było na liście tak
zrobiłam. Poszłam do sali i czekałam aż wszystko się zacznie.
Cele: ~ być jak najlepszą agentką
~ poznać genezę swoich "zdolności"
~ po odejściu z Enmienda odnaleźć ojca.
Starter: Growlithe
Profesja: trener
Profesja Drugoplanowa: tajna agentka
Rodzina: -
Ekwipunek: zalezny od misji
Region: wsie
Partner/Wrog: na Twojej glowie
Powrót do góry Go down
Kaimi
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Kaimi


Liczba postów : 304
Join date : 23/11/2013
Age : 29

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimePią Lis 29, 2013 9:15 pm

Mam trzy "ale"
1.Jako imię i nazwisko podałaś Neytiri Black w historii masz Laureline
Stone (po zmianie nazwiska,które także było inne)
2.Przez całą historię organizacja nazywała się Emerald,w celach nazwałaś ją Enmienda
3.Podaj mi Klimat rozgrywki.

Są to tylko drobne niedociągnięcia,choć trochę mi szkoda,że nie chciało Ci się dopasować do mojego formularza...mimo to zostajesz PRZYJĘTA

Grę zrobię Ci gdy otrzymam PW o którym mówiłaś w historii..ale najwcześniej w niedzielę wieczorem (w weekendy pracuję)
Powrót do góry Go down
Neytiri
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Neytiri


Liczba postów : 662
Join date : 12/11/2013
Age : 29
Skąd : Nikąd:)

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimeSob Lis 30, 2013 4:58 pm

Wybacz za niedociagniecia ale to wynika z faktu ze to moja stara historia za pomoca ktorej gram na innym forum. Z powodu tego, ze jestem na telefonie to nie zaciekawie mi sie edytuje posty. Nie musisz sie spieszyc w domu mnie nie ma przez weekend bo wyjechalam. Klimat gry to szypta horroru, z romantyzmem. Tak naprawde to wszystko w jednym.
Powrót do góry Go down
Seb
Trener
Trener



Liczba postów : 2
Join date : 01/12/2013

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimeNie Gru 01, 2013 4:11 pm

Imię/pseudonim: Sebastian/Seb
Nazwisko: Mackenzie
Wiek: 17 lat
Wygląd':
Zapisy do Kaimiego Ut4Yn
Jest dośc wysokim siedemnastolatkiem, który na dodatek nie waży za dużo. Tak na oko 180 centymetrów wzrostu i 60 kilogramów wagi.
Posiada dość długie (mniej więcej sięgają do ramion) włosy w kolorze ciemnego miodu, które zaczesuje na prawą stronę twarzy oraz żółto-brązowe oczy, które... no cóż, pojawiły się u niego z niewiadomych powodów - oboje rodzice mają szare. Pewno jakaś cecha recesywna czy coś... ale przechodząc dalej... w budowie jego ciała wyróżnia się parę elementów. Przede wszystkim długie palce, zgrabnie tańczące po klawiaturze pianina. Na drugim miejscu jest szpiczasty podbródek, często zadarty do góry, by pokazać, że nie przejmuje się niczym i chodzi z podniesioną głową. Trzecią rzeczą charakterystyczną dla młodego Cornetta, jest dość wątła budowa ciała, która skrzętnie skrywa przed nieznajomymi jego wytrzymałość... chociaż racja, siła fizyczna drzemie w nim niewielka.
Ubrania... w tej kwestii nie trzeba się rozpisywać. Z domu wyszedł, biorąc ze sobą, oprócz bielizny, dwa takie same komplety ubrań oraz trzeci na sobie. Składając się one z jednej białej koszuli, beżowej marynarki z kieszenią na lewej piersi, długich jeansowych dzwonów oraz trampków. Często ma też zawiązaną w miejsce krawatu wstążkę - czerwoną lub pomarańczową. Więcej ubrań nie ma, kupi, jak będzie miał kasę.
Charakter'': Seb jest dość dziwnym chłopakiem. Przede wszystkim - jest wygadany jak cholera. Lubi nawijać non stop (chociaż istnieją momenty, gdy braknie mu języka w gębie). Po drugie - lubi dbać o swoją rodzinę, stąd lekki niepokój o matkę przed i po wypadku oraz chęć zapewnienia jej godnej opieki. Trzecią sprawą jest trzymanie urazy - dość łatwo go urazić i zdenerwować. Zamienia się wtedy w istną maszynę do zabijania, mściciela i wredną gadułę. Szczególnie to się objawia, gdy sprawa dotyczy jego ojca, nawet jeśli jest to tylko bardzo mała wzmianka o nim. Może dlatego większość ludzi uważa go za nerwowego? Nie wiadomo.
Sebastian jest dość dobrze wychowanym nastolatkiem. Potrafi (czasem dobrze, czasem źle) rozczytać się w języku rosyjskim, japońskim i niemieckim. Do tego dochodzi też umiejętność gry na pianinie oraz dość dobry do śpiewania głos (czego nie lubi ujawniać, trochę się wstydzi). Pochłania prawie wszystko oprócz ryb i pasztetu mięsnego - jakoś obie rzeczy mu nie smakują, plus wszechobecność Magikarpii... brrrr.
Lubi... wiele rzeczy. Przede wszystkim grę na pianinie w wykonaniu jego matki - chociaż minie dużo czasu, zanim usłyszy to ponownie. Lubi też wszystko to, co ma w sobie warzywa - mięso też zje od czasu do czasu, ale jednak bardzo rzadko. Warzywa przede wszystkim, może to dlatego jest taki chudy?
Nie lubi? Oj, tego nie ma aż tak dużo, ale przede wszystkim - mięso je bardzo rzadko, głównie z przyczyn takich, że trzeba raz na jakiś czas uzupełniać substancje, które można dostarczyć organizmowi, jedząc mięso. Nie lubi też wszelkich strzykawek i igieł, chociaż jakoś daje radę obserwować własną matkę z wenflonami w żyłach. No i pała wielką nienawiścią do persony swego ojca.
Region: Sinnoh
Miasto startowe: Jubilife
Historia''': Jego historia zaczyna się dość zwyczajnie. Jego rodzice poznali się w pracy, a po kilku latach na świecie pojawił się owoc tej współpracy, mały Sebastian. Mniej więcej w tym samym okresie pomiędzy Lucianem a Cynthią Cornettami (byli wtedy mniej więcej rok po ślubie) zaczęło się coś psuć. Wszystko przez to, że mężczyzna był esperem.
Pozwólcie więc na drobne wyjaśnienie - esperzy to ludzie obdarzeni dodatkowymi umiejętnościami czy mocami... jak zwał, tak zwał, chociaż sami esperzy mówią na to "aura". Korzystają oni głównie ze zdolności postrzegania pozazmysłowego - dlatego większą część esperów stanowią telepatycy i telekinetycy.
Takim typowym esperem jest właśnie Lucian Cornett. Siedemnaście lat temu zaczął powoli tracić kontrolę nad swoją aurą, co spowodowało lawinę kłótni, zakończonych na sam koniec ucieczką matki z synkiem od mężczyzny, powracając przy tym do swojego panieńskiego nazwiska - Mackenzie.
W taki sposób minęło szesnaście lat życia Seba - nadzwyczaj zwyczajnych lat, podczas których chłopiec dorastał, poznając coraz dokładniej otaczający go świat, ludzi oraz Pokemony - szczególnie mocno zaprzyjaźnił się z Garchompem Cynthii, który non stop pilnował mieszkania.
To właśnie ten element ich życia był najdziwniejszy - smok praktycznie cały czas wyglądał przez okno lub stał na balkonie, szukając najdrobniejszego niebezpieczeństwa, natomiast jasnowłosa trenerka martwiła się za każdym razem, gdy jej syn wracał o wiele później do domu niż powinien. Sebastian sądził trochę, że oboje są nieco przewrażliwieni na punkcie bezpieczeństwa, ale nie minęło wiele czasu, żeby przekonał się, o co tak naprawdę chodziło...
Młody Cornett (a właściwie Mackenzie, ponieważ nosił nadal nazwisko panieńskie Cynthii) w wieku siedemnastu lat wracał do domu spóźniony... jak zawsze zresztą. Myślał o swoim treningu z małą Fennekin, którą otrzymał od swojej matki parę dni temu. W zasadzie współpracowało mu się z nią bardzo dobrze, o wiele lepiej niż z Garchompem... może dlatego, że była jego własnym Pokemonem?
Z rozmyślań wyrwało go dziwne, niebieskawe światło. Dopiero po chwili przypisał je stojącej tuż pod kamienicą, w której mieszkał, karetce. Precyzując - była to karetka, do której właśnie wkładano nosze z nieprzytomną i nieruchomą Cynthią.
Jasnowłosa trenerka nie wyglądała zbyt dobrze. Oprócz tego, iż była blada, na jej twarzy i ubraniu widać było krew, dużo krwi. Szczególnie dużo krwi Sebastian wychwycił na jej twarzy po prawej stronie, jednak najbardziej uderzyła go długość blond włosów. Od zawsze widział ją tylko i wyłącznie w długich. Teraz były krótkie i postrzępione.
Widząc to wszystko, nastolatek bez chwili wahania podbiegł do pojazdu, a dwie minuty później chwycił jej zimną dłoń.
---------------------
Siedział w kącie z podkurczonymi nogami. Jego spojrzenie było ponure. Po raz pierwszy odkąd nauczył się płynnie mówić, nie potrafił powiedzieć nawet jednego prostego zdania.
Przez cały czas myślał nad tym, co mówili lekarze na temat stanu jego matki.
Mówili oni ciągle to samo. Przede wszystkim o tym, że konieczne było usunięcie prawej gałki ocznej ze względu na rozległy uraz. Że uraz głowy był na tyle ciężki, że nie wiadomo, czy kobieta kiedykolwiek wybudzi się ze śpiączki. Że nawet, jeśli się z niej wybudzi, to rehabilitacja po wypadku będzie ciężka i kosztowna.
Myślał też nad pewnym listem, który znalazł, gdy wrócił w końcu do domu. Podpisany inicjałami "L.A.C." świstek papieru związany wstążką, z której powoli wydzielał się zapach lawendy. Zrobił pewien rekonesans wśród rzeczy matki, przez co wiedział już prawie wszystko o jej przeszłości, a zwłaszcza o swym ojcu, Lucianie Cornett. Wiedział też już, że wiadomość musiała być właśnie od niego.
Treść była zawiła. Mężczyzna wspominał w liście o jakiejś "aurze espera", o czymś, co nazwał "telekinezą". Nie za bardzo rozumiał te pojęcia, jednak pamiętnik matki wyjaśnił mu wszystko to, co ona sama wiedziała o esperach oraz o poprzedniej utracie kontroli jego ojca siedemnaście lat temu. Dowiedział się też, że pistolet, który znalazł, reaguje tylko w dłoniach osoby, która jest esperem. Ostrożnie trzymając broń w dłoni, zauważył, że lufa jest pokryta zaschniętą krwią.
W pewien sposób wydedukował, że aktualny stan Cynthii musi być sprawką będącego już w średnim wieku Cornetta. Postanowił więc coś z tym zrobić i wyruszyć w podróż, by dorwać ojca.
Starter: Fennekin
Profesja'''': Trener
Profesja poboczna''''': Esper? Nie wiem, nie mam pojęcia xD
Towarzysze'''''':  Zapisy do Kaimiego Vega_by_inakafromstar-d6sdnq7
Vega
Jej prawdziwe imię i nazwisko to Lana Skydiver. Ma piętnaście lat i dość skomplikowaną historię - jest bowiem córką dwójki byłych komandorów Team Galactic, którzy po dziś dzień się ukrywają. Przez ten element swojego życia i ciągłą ucieczkę nie lubi opowiadać zbyt wiele o swoim życiu. Ludziom zazwyczaj wystarczy krótka bajeczka, przykładowo o zmarłych rodzicach. Nie jest też zbyt rozmowa, co skutecznie się dopełnia za gadatliwością Seba. Jest też dość nieśmiałą osobą - często rumieni się, gdy Seb prawi jej komplementy. Nawiasem mówiąc, to ona właśnie jako jedyna skraca jego imię do zwyczajnego "Seb".
Przejdźmy więc może do wyglądu. Ma mniej więcej sięgające do niezbyt dobrze rozwiniętego biustu włosy w dwóch kolorach - czarnym i czerwonym. Nie wiadomo, dlaczego tak się stało, ale są to jej naturalne barwy, obie odziedziczone po rodzicach. Tak samo, czarne puste oczy... Jest dość chuda i wysoka (170cm i 48kg), wszystkie ubrania na niej wiszą...
Tak więc, co nosi? Zalezy od jej humoru. Najczęściej sięga po ciuchy w trzech kolorach: czarnym, białym i czerwonym. W jej ubiorze jedno jest pewne - glany, z których jeden ma czerwoną, a drugi białą sznurówkę.
Chce zostać koordynatorką, a jej starterem jest Snivy.
Bardzo ciekawą rzeczą jest to, że odziedziczyła aury esperskie obojga rodziców, co pozwala jej kontrolować wodę i ogień, jednak nie za bardzo wie, jak korzystać ze swoich zdolności.
Wrogowie: Jego wrogiem jest ojciec, niejaki Lucian Cornett (lat 41), były czlonek Elitarnej Czwórki i trener Psychicznych Pokemonów.
Cele: Dorwać ojca i zemścić się na nim (a najchętniej to zrobić mu to samo, co on Cynthii), zdobyć pieniądze, które chciałby przeznaczyć na przywrócenie swojej matki do zdrowia i dowiedzieć się, czy odziedziczył aurę esperską po Lucianie.
Prośby: No cóż... akcja rozgrywałaby się jakieś 18 lat po wydarzeniach z gier D/P/Plt? Bardzo proszę, będę wdzięczny do końca swych dni Sad
Dodatkowe przedmioty''''''': Pistolet reagujący na aurę esperską.
Klimat'''''''': Coś w stylu Toaru Kagaku no Railgun, jeśli chodzi o ten sprawy esperskie... a reszta to raczej dramat :3
Generacja''''''''': Od Kanto do Sinnoh włącznie, z pewnymi wyjątkami (startery z Unovy i Kalos mogłyby się pojawiać, reszta Poków nadaje się do gnicia).
Powrót do góry Go down
Kaimi
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Kaimi


Liczba postów : 304
Join date : 23/11/2013
Age : 29

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimeNie Gru 01, 2013 4:53 pm

Nie wiem dlaczego ale podoba mi się ta postać Very Happy

Przyjęty
Powrót do góry Go down
Zormar

Zormar


Liczba postów : 16
Join date : 24/12/2013
Age : 27

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimeWto Gru 24, 2013 1:51 pm

Imię: Zormar
Nazwisko: Rivaks
Wiek: 117
Wygląd': Zapisy do Kaimiego Img_1363966229
Charakter'': Zormar jest gburowatym krasnoludem, który jest szczery(czasem aż do bólu), nie  powstrzymuje się on od wytykania wszystkim ich przywar i błędów. Dobrze powiedzieć też powie o kimś, aczkolwiek nie równie często, czy wylewnie jak w przypadku besztania. Mimo swej zewnętrznej oschłości w głębi duszy jest prawym i dobrym krasnoludem, który nie porzuci swoich towarzyszy i jest gotowy się dla nich poświęcić. Zormar jest uparciuchem i jak już raz się za coś weźmie, to już nie sposób mu zmienić zdanie.
Region: a bo ja wiem xD
Miasto startowe: ni ma
Historia''': Zormar jest krasnoludem, jedynym synem Breunera. Breuner był ojcem i mentorem swojego syna. Breuner pochodził z zapomnianego już teraz miejsca zwanego Mithilową Halą. Owa Hala była domem jego klanu, lecz pewnego razu w kopalni połączonej z nią, odkryto niezbadaną jaskinię, z której wylazło wszelkie plugastwo jakie można było spotkać w górach. Krasnoludy po prostu zalewane falą monstrów broniły się dzielnie i zażarcie, lecz i nawet przodkowie Zormara nie mogli tego starcia wgrać. Kilku ocalałych, a w tym i Breuner, uciekło ze swojego domu, by ratować swoje życie. Przenieśli się oni w inny zakątek gór Mroźnego Grzbietu, gdzie to powoli, acz systematycznie odradzali swój klan przepełnieni rządzą odzyskania swojego straconego domu. Zormar jak już było wspomniane jest synem Breunera, który najbardziej ze wszystkich swych rodaków pragnął odbić Mithilową Halę. Jego syn przejął po ojcu tą rządzę swojej ojczyzny. Wszakże znał ją tylko z opowieści swego ojca, jednakże wystarczyło to, by rozpalić w młodzieńcu zapał. Zormar jak i również wszystkie krasnoludy należące do odbudowywanego klanu ciężko pracowały w swoich kuźniach i kopalniach , by tylko odzyskać cząstkę tego, co utracili. Wykuwali ochronne pancerze i broń, by któregoś dnia wreszcie odbić swoją ojczyznę. Mimo poczynionych przygotowań był jeden poważny problem, gdyż w ich trakcie Breuner oraz wszystkie starsze krasnoludy znające położenie już prawie legendarnego miejsca umarły nie zdążywszy przekazać swym rodakom położenia owego miejsca. Od braku bijącego z nieboszczyków zapału do odnalezienia dawnego domu większość krasnoludów zaprzestała poszukiwań swojej ojczyzny, gdyż nie potrzebowali oni niczego więcej jak mieli w sowich tunelach pod górą Carbon, jednego ze szczytów Grzbietu Świata. Mimo tego Zormar nie zaprzestał poszukiwań i nie dał się nikomu przekonać, by zaprzestać poszukiwań. Przysiągł on bowiem swemu ojcu, iż tylko śmierć przerwie jego poszukiwania. Przez jeszcze dość długi czas, bo to było w końcu około pół wieku, Zormar dorastał i szlifował swoje umiejętności, by wreszcie wyruszyć na wyprawę, by odnaleźć ojczyznę swojego klanu. Po czasie przygotowań wreszcie wyruszył w góry, by odnaleźć swą ojczyznę. Zaraz po wyruszeniu ze swego obecnego domu spotkał on pokemona, który jak mu pokazała magiczna księga(pokedex) była stalowym pokemonem o nazwie Aron. Krasnolud nigdy nie przepadał za bardzo za tymi stworkami, lecz ten ujął go swoją groźną postawą oraz tym, iż jako jeden z nielicznych stworków nie padł pokonany od jednego ciosu młota, którym władał krasnolud, a trzeba wiedzieć, iż ma on w łapie sporo krzepy. Krasnolud postanowił zabrać ze sobą stworka, więc złapał go do wytwarzanych przez gnomy magicznych, metalicznych kul zwanych Łapaczami(pokeball). Zormar dostał je oraz księgę od gnoma z którym się zaprzyjaźnił. Gnomy świetnie bowiem łączyły dokładność swoich prac jubilerskich z magicznymi zdolnościami do zaklinania przedmiotów. Krasnoludy co ciekawe są bardzo odporne na przeróżne magiczne efekty i zaklęcia, lecz nie ma wśród nich żadnych magów, są tylko kapłani, którzy swoją moc otrzymuję od licznych bóstw, jak i z resztą wszystkie rasy, czyli: Ludzie, elfy, półelfy, gnomy i niziołki. Co najciekawsze tylko krasnoludy nie mają w swych szeregach magów, choć może to i lepiej. Tak, czy siak Zormar wreszcie wyruszył na poszukiwania swojej ojczyzny i zapuszcza się w niebezpieczne góry.
Starter: Aron
Profesja'''': trener
Profesja poboczna''''': wojownik, kowal
Towarzysze'''''': brak, choć liczę na inwencję MG.
Wrogowie: przeróżne monstra
Cele: znaleźć Mithilową Halę; dopełnić swoją pracę kowala i stworzyć broń swego życia jak każdy prawdziwy kowal
Prośby: dużo poków stalowych i kamiennych
Dodatkowe przedmioty''''''': krasnoludzka zbroja pół płytowa, duża okrągła drewniana tarcza, młot bojowy, hełm z rogami, prowiant, róg(instrument)
Klimat'''''''': fantasy(dla sprostowania dodam, iż opieram się głównie o D&D, lecz niczym nie ograniczam inwencji miszcza Wink)
Generacja''''''''': 1-4
Powrót do góry Go down
Kaimi
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Kaimi


Liczba postów : 304
Join date : 23/11/2013
Age : 29

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimeWto Gru 24, 2013 2:51 pm

Oook...tego jeszcze nie było,a jestem MG ładnych parę lat xD

Przyjęty

Jednak nie wiem kiedy zrobię grę,rozumiesz,święta itd.
Powrót do góry Go down
Zormar

Zormar


Liczba postów : 16
Join date : 24/12/2013
Age : 27

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimeWto Gru 24, 2013 5:40 pm

Rozumiem rozumiem, nie naciskam.
Powrót do góry Go down
Zormar

Zormar


Liczba postów : 16
Join date : 24/12/2013
Age : 27

Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitimePon Gru 30, 2013 3:19 pm

Co tam z moją grą? Bo zaczyna mi się trochę dłużyć lekko.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Zapisy do Kaimiego Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy do Kaimiego   Zapisy do Kaimiego I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Zapisy do Kaimiego
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» KP Kaimiego
» Box Kaimiego
» Bank Kaimiego
» Poszukiwać... czego? - gra Kaimiego
» ~Zapisy~

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeUniverse :: Archiwum :: Gry Trenerskie-
Skocz do: