Gaz do dechy i jadem - Neytiri

Chłopak ułożył wszystko ładnie na talerzu. bee chyba jeszcze spał, bo absolutnie nie reagował. Będziesz musiała go chyba wybudzić czy coś...

Popukalam cicho w maske. Gdy to nie pomoze obudziec Bee wsiadam do niego i trabie w klakson. Jednak za chwile ide do chlopaka na sniadanie.

Starczyło zapukać w maskę. Bee obudził się, transformował i rozejrzał . Chłopak już ogólnie zabrał się za swoją porcję i podal Ci talerz.
- Smacznego - ucałował Cię w czoło.

Dziękuje i nawzajem. - odparłam zjadajac przygotowane śniadanie. gdy skończyłam spojrzała na chłopaka i pomoglam mu sprzątać.

W końcu zjadłaś i zaczęliście się zbierać.
- To jaki plan na dzisiaj? - spytał się.
Ucałował Cię w polik i przytulił na koniec.

Moze by tak dotrzec tam gdzie mielismy wczoraj dotrzec? zaproponowalam usmiechajac sie. Zaczelam skladac namiot i pakowac rzeczy do Bee.

Chłopak się zaśmiał tylko.
- No tak... zapominalski jestem - stwierdził tylko i zabrał się za pomaganie Ci.
Bee nawet podjechał bliżej by było dobrze Ci pakować rzeczy.