~Diabelskie nasienie - Nova~

Wygodnie rozsiadłam się na jego kolanach i o niego oparłam.
- Wygodny jesteś - stwierdziłam.
Dalej studiowałam ta książkę. Jeden podręcznik, a przede mną jeszcze kilkanaście...

Do usług. wymruczal sadowiac się oparty o ścianę.
Dziwię się że się uczusz skoro możesz czytać w myślach. Chyba że tego nie umiesz? zaczął się z toba przekomazac.

- Nie umiem - powiedziałam. - Uczyłam się głównie walki, zaklęć bojowych i tak dalej - powiedziałamdo chłopaka.
Po chwili odłożyłam książkę i się w niego wtuliłam.

Ciapa. zasmial się calujac cię w tył głowy i przytulajac cię. Ciszę przerwalo burczenie.

Jak usłyszałam burczenie to zerknęłam na chłopaka.
- Może chodzmy coś zjeść - powiedziałam do niego.

To był twój brzuch. śmieje się. Zeszliscie do stołówki. Byliście pierwsi. Jedzenie swierzo parowalo.

Nabrałam sobie jedzenia. Głównie mięso, warzyw etc zbytnio nie lubię.
- Gdzie dzisiaj idziemy? - spytałam się chłopaka.
Zabrałam się za jedzenie.

Mandarynek też nie było na deser.
Idziem nad jezioro się wykompac? Ładna pogoda jest zaproponował chłopak zajadajac się nalesnikami.

Mandarynki akurat uwielbiam.
- No ok - powiedziałam.
Będę miała fajne widoczki na niego. No on w sumie też. Tylkoz oogonem kłopot, bo go sobie do tyłka niewsadze .

Poradzimy sobie i z ogonkiem. znam miejsce gdzie nikt nie widzi. Tylko musisz sobie dziorke zrobic w bikini. zasmial się na sama myśl o tym. Skończył jedzenie i rozpostarl się na krześle wygodnie.

Pokazałam mu język.
- No dobra, to coś się z tym zrobi... - powiedziałam.
Jak zjadłam to odnioslam naczynia i poszłam do pokoju po rzeczy.

Wogóle zastanawia mnie jak ty chodzisz w bieliźnie. wybruczal Czy moze chodzisz bez? podeslal ci w myślach twój obraz. Byłaś naga od pasa w dol. Zaraz chłopak się zawstydzil i zamknął się.

"Albo ogon na bok albo dziura"
Westchnęłam i wzielam co mi potrzebne. W łazience ubrałam bikini by zrobić dziurę w dobrym miejscu. Jak było w porządku to ubieram na to normalny strój i wychodzę.

No to idziemy.
uśmiechnął się. zamknął za wami drzwi i ruszyliscie za rękę.

Było bardzo miło tak sobie iść.
- Wieczorem do taty, pewnie jak zwykle będę musiała uciekać - mruknęłam.
Wędrowałam z nim dalej, przy okazji się rozglądałam.

Sprobuje z toba pójść. powiedział zaciskajac wasze dłonie. Dotarliscie na drugi koniec stawu. Faktycznie jeśli plaża publiczna była oblegana tak tu nie było żywej duszy.
Wyskakuj z ubrań. wymruczal sam się rozbierajac.

Zaśmiałam się lekko.
- No dobra - powiedziałam.
Po chwili zdjelam z siebie ubrania i został tylko strój kąpielowy.

-go w sumie też byś mogła ściągnąć żeby nie było- poprawił bandaż jednak po chwili go zdjął. wskoczył szybko do wody czekając na ciebie.

- To ty też byś musiał wszystko zdjąć - wyszczerzyłam się.
Popartzyłam się na jego rękę i ja także wskoczyłam do wody.

Ślad na ręku zbladl. Niebbyl już tak widoczny. Rzucilas rzeczy obok rzeczy chłopaka Żebyś się nie zdziwiła. uslyszalas w swojej głowie. gdy ty wskoczylas do wody chłopak zniknął. Poczulas że coś cię ciągnie ca ogon.

Zaczęłam się rozgladać za nim.
- Się uwziął - zasmiałam się.
Po chwili zanurkowałam by trochę ogarniać co się dzieje pod wodą.

Chłopak pod woda cię objął i pocałował. Zobaczymy jak długo wytrzymasz. bawił się twoim ogonem.

Tylko się uśmiechnęłam. Wytrzymała jestem to zobaczę... Ja ogólnie bawiłam się włosami chłopaka i owinelam sobie ogon wokół jego ręki.

Od kiedy diabły lubią wodę? Przecież słabną jak jest niska temperatura. chłopak zastanowił się calujac cię pod woda. Czulas że powoli wstaje jego własny ogonek.

Trochę się zaczerwieniłam.
"Jestem po części człowiekiem, chociaż nie wiem... Raczej tak "
Było naprawdę fajnie, tylko jakoś speszona bylam.